Ustawa medialna została przegłosowana głosami PiS, trzech posłów Kukiz'15 i dwójki posłów niezrzeszonych. Przeciwko była opozycja oraz politycy lojalni wobec Jarosława Gowina. Konfederacja wstrzymała się od głosu.
Prezydent po głosowaniu zasugerował, że może zawetować nowelizację, jeśli ta trafi na jego biurko. W rozmowie z TVP poinformował, że przegłosowana nowelizacja jest "kontrowersyjna i niezrozumiała dla partnerów w Stanach Zjednoczonych".
W środę opozycyjni senatorowie zapowiedzieli, że nie poprą nowelizacji. "My, senatorowie demokratycznej większości w Senacie, nie poprzemy zmiany ustawy o radiofonii i telewizji, zwanej 'Lex TVN'. Uważamy bowiem, że ustawa ta łamie podstawowe wartości państwa prawa, na których zbudowana jest Rzeczpospolita Polska. Wolność słowa i pluralizm mediów są fundamentami demokracji, zapisanymi w Konstytucji RP. Polacy mają do nich prawo i chcą mieć wybór źródeł informacji" - przekazali w oświadczeniu.
"Demokratyczna większość w Senacie nie zgodzi się na to bezprawie, faktycznie prowadzące do powrotu w Polsce cenzury" - zapowiedziało 52 senatorów.
W ocenie parlamentarzystów "lex TVN ma doprowadzić do zniszczenia niezależnej telewizji i przejęcia jej przez podmioty zależne od władzy".