Naloty były reakcją na ataki z użyciem dronów przeprowadzane przez te milicje przeciwko personelowi amerykańskiemu i amerykańskiej infrastrukturze w Iraku - informuje Reuters.
W wydanym oświadczeniu amerykańska armia podała, że na cel wzięła "obiekty operacyjne i magazyny broni" w dwóch miejscach w Syrii i jednym miejscu w Iraku. Armia nie podaje czy w nalotach ktoś zginął albo został ranny - przedstawiciele amerykańskich władz twierdzą, że jest to obecnie ustalane.
Naloty przeprowadzono z użyciem myśliwców F-15 i F-16.
Prezydent Joe Biden po raz drugi, odkąd objął urząd prezydenta, nakazał przeprowadzenie nalotów przeciwko wspieranym przez Iran milicjom w regionie.