Fundusz Odbudowy. Borys Budka mówi o tym, czy upadek rządu PiS był możliwy

Liczą się zasady. Mogliśmy zabezpieczyć środki unijne przed tym, by nie spotkał ich los taki jak np. Funduszu Inwestycji Lokalnych. Niestety, mając wszystko na tacy podane przez mniejszość rządową, niektórzy nie wytrzymali napięcia i w ciemno poparli coś, co mogło być dużo lepsze - mówił w Radiu Zet przewodniczący PO, Borys Budka.

Aktualizacja: 06.05.2021 08:15 Publikacja: 06.05.2021 08:01

Fundusz Odbudowy. Borys Budka mówi o tym, czy upadek rządu PiS był możliwy

Foto: PAP, Radek Pietruszka

arb

4 maja ustawę tę przyjął Sejm 290 głosami "za", przy sprzeciwie Solidarnej Polski i Konfederacji. Koalicja Obywatelska wstrzymała się od głosu, wraz z PiS głosowały z kolei Lewica, PSL i Polska 2050.

PO przez ostatnie dni krytykowała Lewicę za prowadzenie negocjacji z PiS ws. poparcia dla Funduszu Odbudowy.

- Głosować "za" chcieliśmy, gdyby w parlamencie zabezpieczono te środki. W Krajowym Planie Odbudowy nie ma niczego, o czym mówi Lewica. To jest dokument, który został wysłany nawet bez akceptacji strony społecznej - mówił o wstrzymaniu się przez Koalicję Obywatelską od głosu w sprawie Funduszu Odbudowy przewodniczący PO.

- Stawialiśmy od początku jasne warunki, chociażby aby 40 proc. środków znalazło się w rękach samorządów. Tego nie ma. Na dziś, według tego KPO, samorządowcy nie będą o niczym decydować. Tam gdzie się PiS-owi nie podoba, tam będzie 0 zł. Niestety tak wygląda to KPO - ubolewał Budka.

- Rząd nie miał większości w tym głosowaniu (ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy - red.) - dodał Budka podkreślając, że popierająca Fundusz Odbudowy opozycja "w ciemno dała mu tę większość". Jak mówił premier Morawiecki bez większości byłby "zmuszony przyjść do Sejmu", gdzie można byłoby wymóc na nim spełnienie postulatów opozycji.

- To we wtorek można było spowodować, że ten rząd albo by upadł, bo nie miałby większości, albo musiałby przyjąć dobre, opozycyjne postulaty zabezpieczające środki unijne - podkreślił przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

- Dzisiaj to jest musztarda po obiedzie - tak Budka określił apele lidera Nowej Lewicy, Włodzimierza Czarzastego o to, aby Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu.

- Ja mam inny styl w polityce. Ja się nie układam w zaciszu gabinetów. Ja nikogo nie ogrywam - mówił Budka o negocjacjach prowadzonych przez Lewicę z PiS ws. poparcia dla Funduszu Odbudowy.

- Miałem kilka zaproszeń - mniej tajnych, bardziej tajnych - od KPRM, od PiS - stwierdził również Budka dodając, że - w odróżnieniu od Czarzastego - nie zdecydował się na rozmowy z PiS bez udziału przedstawicieli innych partii opozycyjnych. 

- W Senacie zrobimy wszystko, aby wpisać do ustawy ratyfikacyjnej gwarancje - zapowiedział również przewodniczący Platformy.

Polityka
Nowy sondaż prezydencki: Wybór KO bez wpływu na wynik wyborów prezydenckich?
Polityka
Nieoficjalnie: Karol Nawrocki kandydatem PiS w wyborach. Rzecznik PiS: Decyzja nie zapadła
Polityka
List Mularczyka do Trumpa. Polityk PiS napisał m.in. o reparacjach od Niemiec
Polityka
Zatrzymanie byłego szefa ABW nie tak szybko. Sądowa batalia trwa
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Polityka
Sikorski: Zapytałbym Błaszczaka, dlaczego nie znalazł rakiety, która spadła obok mojego domu