W referendum ws. niepodległości, które miało miejsce w 2014 roku, za niepodległością opowiedziało się 44,7 proc. głosujących. Jednak ostatnie sondaże wskazują, że obecnie większość stanowią zwolennicy niepodległości - do wzrostu nastrojów niepodległościowych w Szkocji doszło po brexicie. W referendum ws. brexitu większość mieszkańców Szkocji głosowało za pozostaniem w Unii Europejskiej.
Teraz Szkocka Partia Narodowa i pierwsza minister Szkocji Nicola Sturgeon domagają się kolejnego referendum, do którego chcą doprowadzić jeśli SNP wygra rozpisane na 6 maja wybory do szkockiego parlamentu.
Możliwość rozpisania takiego referendum wyklucza premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson.
"Uważamy, że mieszkańcy Szkocji powinni mieć możliwość wyrażenia zdania w referendum po zakończeniu kryzysu związanego z COVID-19, które pozwoli zdecydować czy Szkocja powinna być niepodległym krajem" - głosi manifest SNP opublikowany w czwartek.
"Intencją SNP jest rozpisanie referendum w pierwszej połowie pięcioletniej kadencji" - czytamy w manifeście. Dokładna data referendum ma być "określona przez demokratycznie wybrany parlament".