- Do 15 czerwca będziemy mieć 44 tys. przypadków COVID-19 i będziemy potrzebować 6600 łóżek. Do 30 czerwca będziemy mieć 100 tys. przypadków i będziemy potrzebować 15 tys. łóżek. Do 15 lipca liczba przypadków wzrośnie do 250 tysięcy i będziemy potrzebować 33 tys. łóżek, a do 31 lipca - 550 tysięcy przypadków i będziemy potrzebować 80 tysięcy łóżek - wyliczał Sisodia.
Zastępca szefa rządu ostrzegł, że jeśli utrzyma się trend, w którym liczba zakażeń podwaja się co ok. 12-13 dni, wówczas w szpitalach w stolicy Indii zabraknie łóżek.
- Dlatego rząd Delhi podjął decyzję o przeznaczeniu łóżek tylko dla mieszkańców miasta, co zostało jednak odrzucone przez gubernatora Delhi. Kto teraz weźmie odpowiedzialność za sytuację, w której liczba przypadków będzie rosła, a łóżek będzie brakować? - pytał.
Gubernator Anil Baijal zmienił decyzję władz Delhi uznając, że leczenia "nie można odmówić nikomu na podstawie tego, że nie jest mieszkańcem (Delhi)".
Do wtorku rano w Delhi wykryto 29943 zakażenia koronawirusem i 874 zgony z powodu COVID-19.