Pandemia zamknęła nas w domach. To skutkuje ograniczonym kontaktem z promieniami słonecznymi, niezbędnymi dla produkcji witaminy D w naszych organizmach. Pod wpływem promieniowania UVB w naszej skórze zachodzą procesy biochemiczne w wyniku których powstaje cholekalcyferol, czyli witamina D3, biologicznie aktywna forma witaminy D. Według oceny specjalistów w naszej szerokości geograficznej 80-100 proc. witaminy D powstaje w wyniku biosyntezy, a tylko nieznaczną część uzupełniamy drogą pokarmową- jedząc drożdże, żółtka jaj, wątróbkę, ryby, czy pijąc tran. Na produkcję tej witaminy ma wpływ m.in. pora roku, zachmurzenie i zanieczyszczenia powietrza, szerokość geograficzna, stosowanie kremów z filtrem, pigmentacja oraz starzenie się skóry, czas ekspozycji, karnacja skóry, grubość tkanki tłuszczowej, powierzchni ciała wystawiona na promienie słoneczne, a zapewne też wiele innych. Działanie witaminy D jest niezwykle istotne dla naszego organizmu. Wpływa na wszystko począwszy od układu kostnego, przez układ nerwowy i krążenia, aż po odporność immunologiczną.
Okazuje się, że poziom witaminy D ma związek również z wysoką liczbą przypadków COVID-19 i śmiertelnością. Pokazują to badania, prowadzone przez dr Lee Smitha i Petre Cristiana Ilie, a opublikowane w czasopiśmie „Aging Clinical and Experimental Research”.. „Znaleźliśmy znaczący związek między średnimi poziomami witaminy D a liczbą przypadków COVID-19, a szczególnie wskaźnikiem śmiertelności per capita w 20 krajach europejskich.” – komentował wyniki dr Lee Smith.
Witamina D moduluje odpowiedź białych krwinek, zapobiegając uwalnianiu przez nie zbyt dużej ilości cytokin, czyli białek mających wpływ na wzrost, zdolność rozmnażania się i pobudzenie komórek odpowiedzialnych za odpowiedź odpornościową organizmu, a wirus SARS-CoV-s wywołuje produkcję nadmiernej ilości cytokin.
Zarówno Włochy, jak i Hiszpania doświadczyły wysokiej śmiertelności z powodu wirusa COVID-19. Może to zaskakujące, ale mieszkańcy tych słonecznych i ciepłych krajów mają niski średni poziom witaminy D. Niższy nawet niż mieszkańcy większości państw Europy Północnej. Dzieje się tak częściowo dlatego, że populacja południowej Europy, zwłaszcza osoby starsze, unika silnego nasłonecznienia, a ich nieco ciemniejsza pigmentacja skóry ogranicza naturalną syntezę witaminy D. „Wykazano, że witamina D chroni przed ostrymi infekcjami dróg oddechowych, a osoby starsze, to grupa najbardziej deficytowa w witaminę D, są również najbardziej dotknięte COVID-19” – tłumaczył Smith.