Li Liang miał zostać przyjęty do szpitala 12 lutego - twierdzi jego żona. Wypisano go dwa tygodnie później i polecono mu poddanie się kwarantannie przez 14 dni.
Mei, żona mężczyzny mówi, że Li Liang nie czuł się dobrze już dwa dni po opuszczeniu szpitala - miał suchość w ustach i problemy z żołądkiem.
2 marca Li zachorował i został wysłany do szpitala. Tego samego dnia zmarł.
Z aktu zgonu wynika, że bezpośrednią przyczyną zgonu był Covid-19, choroba wywoływana przez koronawirusa SARS-CoV-2.
"The Paper" pisze też, że szpital Fangcang, gdzie leczony był Li, w środę alarmował, że coraz więcej wypisanych z niego pacjentów jest przyjmowanych ponownie z objawami choroby. Szpital rozpoczyna badania na obecność przeciwciał zwalczających wirusa u wszystkich pacjentów przed wypisaniem ich do domu, aby mieć pewność, że w pełni wrócili do zdrowia.