Bohaterami sztuki niemieckich autorów (Alexander Alexy i Folker Bohnet) są małżonkowie z ponad 40-letnim stażem – kochający się, ale i będący w nieustannym zwarciu.
Emily (Ewa Wiśniewska) i Henry (Sławomir Orzechowski) są aktorami, których zawodowe życie nie zaowocowało ani wielkimi rolami, ani sławą. Żyją jednak w ułudzie uczestnictwa w świecie wielkiej sztuki, a przede wszystkim jej blichtru. Fikcja zastępuje rzeczywistość.
Akcja toczy się w dniu wręczania Oscarów. Od rana małżonkowie pilnie przygotowują się do tej uroczystości stwarzając wrażenie, że wezmą w niej udział. W ciągu dnia składa im wizytę Jeff (Mateusz Rusin), który od roku przynosi im obiady. Ale tym razem spotkanie z nim nie kończy się jak zazwyczaj…
Sztuka po raz pierwszy została wystawiona w Polsce w 2012 roku na Scenie Prezentacje, a wyreżyserował ją wówczas Romuald Szejd. Podobnie jak w przypadku telewizyjnego spektaklu rolę Emily zagrała wówczas Ewa Wiśniewska. Partnerował jej wtedy Leszek Teleszyński.
To jedna ze sztuk, których siła polega przede wszystkim na popisowym aktorstwie. Tylko w ten sposób da się pokazać dramat ludzi żyjących w fikcyjnym świecie, do których pewnego dnia puka przeszłość mająca bardzo realne oblicze. Niestety, w tym spektaklu wszystko zaczyna się i kończy w świecie fikcji.
Spektakl jest debiutem reżyserskim w Teatrze TV Kingi Dębskiej. Realizacja tej sztuki nie nadszarpnęła budżetu TVP – trójka aktorów, jedno wnętrze, całość nakręcona w jednym ujęciu.