Zdaniem reżysera „Spalonych słońcem” słynna firma planuje wszczepianie ludziom chipów „spełniających rolę kontrolującego instrumentu sprawdzającego zgodność charakterystyk codziennej aktywności z jakąś kryptowalutą”. „Ostateczny cel to zmniejszenie ludzkości, zbyt wiele zużywającej tlenu, jedzenia i wszystkiego innego” – podsumował.
Swoimi egzotycznymi przemyśleniami podzielił się we własnym programie telewizyjnym „Biesogon” nadawanym na kanale „Rossija 24”. Pokazał w nim kopię patentu numer WO/2020/060606, który firma Gatesa już zarejestrowała – zdaniem Michałkowa - w tym celu. Dziwaczny pomysł, że Microsoft chce kontrolować ludzi poprzez „chipowanie” krąży już zresztą po internecie, dotarł nawet do Polski.
Wieczorem 1 maja po nadaniu programu Michałkow dowiedział się, że został zdjęty on z anteny telewizyjnej. „To czystej wody cenzura” – oświadczył w nagraniu umieszczonym na Youtube, pierwszy chyba raz w życiu krytykując decyzję władz. „Nie rozumiem dlaczego wywołał on taką reakcję” – dodał. Sam „Biesogon” również dostępny jest na Yuotube.
Niezależne media rosyjskie zwracają uwagę, że w kremlowskich elitach dość popularne są różne teorie konspirologiczne, np. o stworzeniu przez Amerykanów wirusa HIV, obecnie – wirusa COVID-19 (mówią to otwarcie nawet główni rosyjscy propagandyści w swych program telewizyjnych, m.in. Dmitrij Kisielow) czy właśnie o pomyśle „chipowania” ludzi przez Microsoft. Gdy jednak publicznie powiedział o tym Michałkow został zaatakowany przez ulubioną gazetę Władimira Putina „Komsomolską Prawdę” czy rządową agencję RIA Novosti.
Jednocześnie jednak w tym samym programie reżyser ostro zaatakował Germana Grefa szefa największego, państwowego banku rosyjskiego Sbierbank, za to że nie otworzył do tej pory filii na Krymie. Bank nie zrobił tego w obawie amerykańskich sankcji, ale Michałkow porównał Grefa do Heinricha Himmlera (zamysł autora nie jest jednak do końca zrozumiały). Ponadto krytykował wpływową szefową senatu Walentinę Matwijenko za wspieranie metod zdalnego uczenia się.