Najważniejszą przesłanką ustalania wysokości składki na ubezpieczenie wypadkowe jest z kolei „wskaźnik częstości zatrudnionych w warunkach zagrożenia”. W uproszczeniu chodzi o czynniki niebezpieczne dla zdrowia występujące w środowisku pracy. Na jego określenie ma wpływ liczba pracowników narażonych przy wykonywaniu pracy na warunki szkodliwe. Im więcej takich osób, tym wyższa składka wypadkowa.
Tutaj firmy mogą czuć się jednak lekko zdezorientowane. Jeszcze bowiem na początku ubiegłego roku Sąd Najwyższy w uchwale podjętej w składzie trzech sędziów (sygn. akt III UZP 6/22) uznał, że dzięki eliminowaniu czynników niebezpiecznych dla zdrowia w środowisku pracy pracodawca może obniżyć składkę na ubezpieczenie wypadkowe. Kilka miesięcy później w uchwale składu siedmiu sędziów SN uznał jednak całkowicie odmiennie (sygn. akt III UZP 6/23). Stwierdził, że wskaźnik częstości zatrudnionych w warunkach zagrożenia stosowany przy obliczaniu stopy procentowej składki wypadkowej jest ustalany z uwzględnieniem osób wyposażonych w ochronę indywidualną.
Jak wskazuje dr Tomasz Zalasiński, radca prawny z Kancelarii DZP, niespójność poglądów SN na sposób interpretacji przepisów może być źródłem istotnych wątpliwości po stronie podmiotów wykonujących na ich podstawie swoje obowiązki.
– Nie mamy w Polsce prawa precedensowego, ale rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego często bywają brane pod uwagę w praktyce stosowania ustaw w innych sprawach niż zawisła przed SN. Sądy powszechne sugerują się ukształtowanym w SN sposobem interpretacji przepisów – zauważa ekspert.
Co jednak, gdy skład siódemkowy w krótkim odstępie czasu orzeka inaczej niż trójkowy?