Rząd chce wspierać trwałość rodzin, zabezpieczać je finansowo i zadbać o ich potrzeby mieszkaniowe. Chce też rozwijać opiekę zdrowotną, ale nie przez finansowanie in vitro. Kładzie nacisk na porody naturalne – odsetek cesarskich cięć ma zostać ograniczony. Tak wynika z przyjętej we wtorek przez rząd „Strategii demograficznej 2040”. Odpowiada za nią wiceminister rodziny Barbara Socha, pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej.
Pytani o to eksperci wskazują jednak na braki w przyjętej strategii.
– Nie kwestionuję wagi transferów pieniężnych dla młodych rodziców i innych działań polityki społecznej. Przy obecnej zapaści demograficznej nieuwzględnianie nowych skutecznych metod leczenia niepłodności sprawia jednak, że program jest niekompletny – mówi dr Grzegorz Mrugacz, dyrektor medyczny kliniki Bocian.
Czytaj więcej
Obowiązek noszenia maseczek w każdej fazie porodu, nadużywanie cesarskiego cięcia u kobiet zakażonych COVID lub o to podejrzewanych, znaczne ograniczenie możliwości obecności osoby towarzyszącej podczas porodu siłami natury - to główny temat skarg w sprawie dotyczących nieprzestrzegania praw kobiet rodzących w czasie pandemii.
Bez zabiegu się nie da
– Wsparcie osób, które się starają o dziecko, a mają z tym problem, powinno być podstawą polityki pronatalistycznej. Leczenie niepłodności to nie tylko in vitro. Ale bez tego zabiegu część osób po prostu nie ma szans na potomstwo – mówi Marta Górna ze Stowarzyszenia na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian”.