Ścisła reglamentacja produktu leczniczego Viregyt K (amantadini hydrochloridum) obowiązuje od 10 grudnia. Może być ordynowany i wydawany w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym tylko w ściśle określonych jednostkach chorobowych: „choroba i zespół Parkinsona" oraz „dyskineza późna u osób dorosłych – leczenie", we wskazaniach objętych refundacją. Ograniczono też wydawanie jednemu pacjentowi (na podstawie nr. PESEL) do trzech opakowań na 30 dni. Resort tłumaczy, że lek trzeba zabezpieczyć dla pacjentów przyjmujących go w chorobach przewlekłych, określonych wskazaniami refundacyjnymi.
Jednocześnie uspokaja, że produkty wprowadzone do obrotu w opakowaniach obcojęzycznych oraz inne będące w obrocie produkty z amantadyną mogą być ordynowane przez lekarza we wszystkich wskazaniach rejestracyjnych oraz poza tymi wskazaniami, zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i mogą być wydawane z apteki bez ograniczeń. To jednak nie pociesza zwolenników amantadyny, którzy, mimo braku dowodów naukowych (choć prowadzone są badania kliniczne w tym kierunku), uważają ją za skuteczny lek na Covid-19. Od początku grudnia Viregyt K jest praktycznie nie do dostania.
– Ostatnie opakowanie wydałem 4 grudnia – mówi Mariusz Politowicz z Naczelnej Rady Aptekarskiej.
Czytaj więcej
Polacy mają prawo poznać wyniki badań nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19 - ocenił wiceszef resortu sprawiedliwości Marcin Warchoł, autor apelu do ministra zdrowia w tej sprawie. - Jeżeli minister Warchoł chce się do kogoś zwracać, to niech się zwróci do lekarzy, a najlepiej niech politycy nie wypowiadają się o lekach - odparł rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.
– Kłopoty z dostępnością Viregytu K występują od początku pandemii, a ściślej od momentu pojawienia się pierwszych informacji o skuteczności amantydyny w leczeniu Covid-19 w hodowlach komórkowych. Takich badań nie można ekstrapolować na ludzi. Niestety, takie fragmentaryczne dane są często wykorzystywane do uwiarygodnienia skuteczności terapii alternatywnych. Tymczasem skuteczność wśród pacjentów, która interesuje nas najbardziej, nie została potwierdzona w żadnym przeprowadzonym dotychczas badaniu klinicznym – mówi dr n.farm. Michał Aleksiejczuk.