Pracodawcy przykręcają kurek z pieniędzmi na podwyżki

O ile w ostatnich latach firmy musiały często w połowie roku korygować w górę planowane budżety na wynagrodzenia, o tyle teraz raczej obniżają wcześniejsze założenia płacowe.

Publikacja: 29.07.2024 04:30

Pracodawcy przykręcają kurek z pieniędzmi na podwyżki

Foto: Adobe Stock

Po raz pierwszy od dłuższego czasu więcej pracodawców ogranicza w połowie roku budżety przeznaczone na podwyżki płac, niż je zwiększa – wynika z najnowszego, lipcowego raportu firmy doradczej WTW, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Raport podsumowuje badanie oparte na próbie kilkuset działających w Polsce firm, które pytano m.in. o ich plany podwyżkowe na ten rok.

Okazało się, że po weryfikacji przeprowadzonej w połowie roku średni wzrost wynagrodzeń przewidziany na 2024 r. wyniesie 6,8 proc., czyli nieco poniżej poziomu 7,4 proc. zadeklarowanego przez firmy na początku tego roku.

Lepsze planowanie

Wprawdzie największa grupa, bo około połowy badanych firm, zakłada realizację budżetu płacowego na zaplanowanym poziomie, ale w tym roku aż 25 proc. przedsiębiorstw obniżyło wcześniejsze założenia budżetowe. W dodatku było ich dwukrotnie więcej niż przedsiębiorstw, które w trakcie roku zwiększyły środki na podwyżki wynagrodzeń (12,5 proc.). – Może to świadczyć o tym, iż firmy po kilku latach płacowej karuzeli nauczyły się lepiej planować wzrosty płac, ale w tych danych można także odczytać różną siłę presji płacowych w różnych sektorach – komentuje Krzysztof Gugała, dyrektor w WTW.

Te różnice – związane także z podwyżką płacy minimalnej i niedoborem pracowników fizycznych – widać również w danych GUS dotyczących przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu. Na 11,7-procentowy (licząc rok do roku) wzrost średniej płacy brutto, która zwiększyła się w tym sektorze do ponad 8,1 tys. zł brutto, wpłynęło w dużej mierze 15,5-proc. podwyższenie wynagrodzenia w branży administrowania i działalności wspierającej (m.in. w agencjach zatrudnienia) oraz 14,6-proc. wzrost średniej płacy w budownictwie (do 7,8 tys. zł brutto).

Znacznie wolniej rosło przeciętne wynagrodzenie w rolnictwie i leśnictwie (2,3 proc.), w górnictwie (6,9 proc.) czy w branży technologicznej, czyli ICT (8,6 proc.), gdzie słabsza koniunktura osłabiła presję płacową. Pomimo to, ze średnim miesięcznym wynagrodzeniem na poziomie 13,6 tys. zł brutto, branża IT była w czerwcu płacowym wiceliderem – zaraz za górnictwem (prawie 14 tys. zł), gdzie co roku o tej porze średnie wynagrodzenie podbijają premie.

Premia za ryzyko

Wzrost przeciętnej płacy w IT jest nie tyle efektem podwyżek pensji obecnych pracowników, ile wyższych stawek, którymi firmy muszą podkupywać potrzebnych im specjalistów. Jak wyjaśnia Agnieszka Kolenda, dyrektor wykonawcza w firmie rekrutacyjnej Hays Poland, trudno jest dziś przekonać do zmiany pracodawcy doświadczonego kandydata, który ma zatrudnienie.

W warunkach bardziej niepewnej sytuacji rynkowej najczęściej trzeba mu zaproponować wynagrodzenie o co najmniej 20–30 proc. wyższe od obecnej płacy. Stąd też, jak pokazało niedawne badanie Hays Poland, ponad dwie trzecie pracodawców planujących teraz rekrutacje spodziewa się trudności w pozyskiwaniu nowych pracowników.

Powód to przede wszystkim rosnące oczekiwania finansowe kandydatów (78 proc.) przy ograniczeniach budżetowych firmy (57 proc.). Stąd też część pracodawców może rezygnować z rekrutacji albo też – chcąc zapłacić więcej nowym pracownikom – ograniczy podwyżki dla pozostałych.

Tylko dla wybranych

Jak wynika z badania Hays Poland, drugie półrocze 2024 r. nie będzie dobrym czasem do walki o podwyżkę. Tylko 35 proc. firm miało w planach na najbliższe miesiące wzrost płac, a i to najczęściej poniżej 10 proc. (Część pracodawców zmusza do tego druga w tym roku podwyżka pensji minimalnej, która wzrosła z początkiem lipca o 1,4 proc.).

– Podwyżki, jeśli będą w ogóle przyznawane, otrzymają wyłącznie wybrani pracownicy lub przyjmą one formułę wyrównania inflacyjnego, oscylującego wokół poziomu 3–5 proc. – zaznacza Agnieszka Kolenda. Przy silnej barierze kosztów pracowniczych (w lipcowym badaniu MIK Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazało ją 70 proc. firm) pracodawcy ostrożnie podchodzą do podwyższania wynagrodzeń. Tym bardziej że 72 proc. firm badanych przez Hays Poland przyznało już podwyżki w I połowie tego roku. Na wielu stanowiskach wymusił je zresztą prawie 18-proc. wzrost płacy minimalnej z początkiem 2024 r.

Pracodawcom sprzyja teraz słabsza presja płacowa ze strony pracowników; tylko 27 proc. specjalistów objętych badaniem Hays Poland liczy na wzrost wynagrodzenia w II półroczu br. Zdecydowana większość przewiduje jego stabilizację, a 5 proc. liczy się nawet z obniżeniem płacy. Już w pierwszej połowie roku 8 proc. badanych doświadczyło obniżki wynagrodzenia, choć dużo więcej, bo prawie co drugi, dostało wtedy podwyżkę.

Osłabienie presji płacowej widać także w planach specjalistów dotyczących zmiany pracodawcy. Wprawdzie najczęściej wskazywanym powodem planowanej zmiany pracy pozostał poziom wynagrodzenia, lecz obecne wskazania na poziomie 42 proc. są aż o 20 pkt proc. niższe w porównaniu z lipcem 2023 r.

Wyższe zarobki rzadziej stoją za zmianą pracy

Po raz pierwszy w kilkuletniej historii Monitora Rynku Pracy Randstad wyższe wynagrodzenie u nowego pracodawcy spadło na trzecie miejsce wśród powodów ostatniej zmiany zatrudnienia. W ogłoszonej w lipcu najnowszej edycji badania osoby, które w ostatnich sześciu miesiącach zmieniły pracę, jako przyczynę swej decyzji najczęściej wskazywały chęć rozwoju zawodowego oraz niezadowolenie z dotychczasowego pracodawcy (po 40 proc.). Znacznie rzadziej powodem tego kroku było wyższe wynagrodzenie w nowej firmie (38 proc.), które do niedawna w badaniach Randstad wskazywało najwięcej, bo około 47–48 proc. osób zmieniających pracę. 

Po raz pierwszy od dłuższego czasu więcej pracodawców ogranicza w połowie roku budżety przeznaczone na podwyżki płac, niż je zwiększa – wynika z najnowszego, lipcowego raportu firmy doradczej WTW, który „Rzeczpospolita” opisuje jako pierwsza. Raport podsumowuje badanie oparte na próbie kilkuset działających w Polsce firm, które pytano m.in. o ich plany podwyżkowe na ten rok.

Okazało się, że po weryfikacji przeprowadzonej w połowie roku średni wzrost wynagrodzeń przewidziany na 2024 r. wyniesie 6,8 proc., czyli nieco poniżej poziomu 7,4 proc. zadeklarowanego przez firmy na początku tego roku.

Pozostało 89% artykułu
Wynagrodzenia
Polska wśród rekordzistów wzrostu płac i kosztów pracy w Unii
Wynagrodzenia
Długi finansowy rozbieg zarobków kobiet
Wynagrodzenia
Tyle naprawdę zarabia się w Polsce. GUS podał te dane po raz pierwszy w historii
Wynagrodzenia
Przeciętne wynagrodzenie w Polsce spadło. GUS podał najnowsze dane
Wynagrodzenia
Ile zarabia rosyjski żołnierz na Ukrainie? Oto szczegóły kontraktów Kremla