Kandydat Platformy Obywatelskiej swoją konferencję prasową rozpoczął od informacji, że liczba bezrobotnych osób w naszym kraju zbliża się do miliona.
- Pracodawcy są zmuszani zmniejszać pensje swoim pracownikom. W samorządach jesteśmy zaniepokojeni, że mamy coraz mniejsze dochody. Samorządowcy zadają mi to samo pytanie: co robimy? jak będziemy oszczędzać? skąd brać pieniądze, żeby dalej realizować program inwestycji? czy nie będziemy musieli pewnych inwestycji odłożyć na przyszłość? - mówił Rafał Trzaskowski.
Zdaniem prezydenta Warszawy rząd nie odnalazł się w nowej rzeczywistości. - Potrzebna jest zupełnie nowa polityka. Polityka oparta na nowej solidarności, gdzie rząd nadąża za ludźmi, gdzie rząd odpowiada na najważniejsze pytania i dylematy, które mają ludzie. Gdzie prezydent pełni aktywną rolę, a nie jest tylko niemym świadkiem wydarzeń - mówił.
- Potrzebne są decyzje. Wszyscy wiemy, że w epidemii najważniejsze są trzy kwestie: ochrona miejsc pracy, bezpieczeństwo i służba zdrowia. Musimy znaleźć dodatkowe pieniądze na realizację tych celów - kontynuował.
Trzaskowski postuluje, aby "trzy najbardziej kontrowersyjne inwestycje rządu zostały odłożone na 2-3 lata". Budżet Centralnego Portu Komunikacyjnego miałby być przeznaczony na poduszkę kryzysową dla ludzi, którzy tracą pracę w związku z epidemią. Mowa o 75 miliardach złotych.