Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski po ogłoszeniu wstępnych sondażowych wyników wyborów podziękował żonie i rodzinie "za cierpliwość i wytrwałość". - Ale zanim podziękuję całej Polsce chciałbym najserdeczniej podziękować Małgorzacie Kidawie-Błońskiej - powiedział Trzaskowski. - Z takimi wynikami można bić się o Polskę. Chciałem najserdeczniej podziękować Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, Senatowi RP i wszystkim samorządowcom w Polsce, którzy pokazali charakter i kręgosłup. Gdyby nie oni, już dawno temu byłoby po wyborach. Dzięki nim mamy szanse wygrać te wybory - podkreślił. - Dziś spacerowałem po ulicach Warszawy. Wiem, że duża część z was chciałaby zwycięstwa w pierwszej turze, jak w Warszawie - dodał.
- Dzisiaj spacerowałem po ulicach Warszawy i wiem, że duża część z was chciałaby wygrać już w I turze, tak jak w Warszawie, ale moi drodzy ten wynik pokazuje jedno. Ponad 58 proc. społeczeństwa chce zmiany. Chcę do tych wszystkich obywateli dzisiaj jasno powiedzieć: będę waszym kandydatem, będę kandydatem zmiany - zapowiedział. - Wybory 12 lipca już za dwa tygodnie. To nie będą wybory tylko pomiędzy Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim. To będą wybory pomiędzy Polską otwartą a Polską, która szuka wroga. I prezydentem, który cały czas próbuje dzielić - podkreślił.
Zgodnie z wstępnymi sondażowymi wynikami wyborów Exit poll Ipsos, Andrzej Duda (41,8 proc.) i Rafał Trzaskowski (30,4 proc.) zmierzą się w II turze wyborów prezydenckich.