Miało to być pierwsze spotkanie przedstawicieli USA i Afganistanu na najwyższym szczeblu, od 15 sierpnia, gdy talibowie zajęli Kabul. Według pragnących zachować anonimowość informatorów rozmowa miała dotyczyć zbliżającego się 31 sierpnia terminu zakończenia przez armię USA przerzutu lotniczego obywateli USA i afgańskich sojuszników - "jednego z największych i najtrudniejszych transportów lotniczych w historii", jak ewakuację nazwał Joe Biden.
CIA odmawia komentarza na temat spotkania.
"The Washington Post" podkreśla, że spotkanie, podczas którego Baradar siłą rzeczy był odpowiednikiem szefa CIA, było dla niego nieco ironiczne: odbyło się 11 lat po tym, jak CIA we wspólnej akcji z Pakistanem (dokąd zbiegł po interwencji wojsk koalicji amerykańskiej w 2001) aresztowała go i wsadziła na 8 lat do więzienia.
Po zwolnieniu z więzienia w 2018 r. pełnił funkcję głównego negocjatora talibów w rozmowach pokojowych ze Stanami Zjednoczonymi w Katarze, które zaowocowały porozumieniem z administracją Trumpa w sprawie wycofania sił USA. W listopadzie 2020 roku pozował do wspólnego zdjęcia z sekretarzem stanu Mike'em Pompeo.
Uważa się, że bliski przyjaciel najwyższego przywódcy założyciela talibów, Mohammada Omara, Baradar ma znaczący wpływ na szeregowych talibów. Walczył z siłami sowieckimi podczas okupacji Afganistanu i był gubernatorem kilku prowincji pod koniec lat 90., kiedy talibowie poprzednio rządzili krajem.
Od chwili przejęcia władzy przez talibów Baradar wypowiada się w pojednawczym tonie, zapowiadając, że poszukują takiego "systemu islamskiego, w którym wszyscy mogą uczestniczyć na równych prawach i żyć w harmonii i w atmosferze braterstwa".