Ostatnia konwencja kampanii samorządowej PiS odbędzie się w przyszły piątek w Radomiu. Dwa dni wcześniej miasto odwiedzi premier Ewa Kopacz – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
Starcie w tym mieście jest ważne z kilku powodów. Rządzący miastem Andrzej Kosztowniak jest jednym z pięciu na 107 prezydentów miast w Polsce, który cztery lata temu zdobył władzę, startując pod szyldem PiS. Radom jest zaś największym z miast rządzonych przez tę partię.
Z kolei nowa premier jest posłanką ziemi radomskiej i PO chce wykorzystać ten atut do walki o przejęcie miasta. I ma na to spore szanse.
Z sondażu, który Instytut Badań Rynkowych i Społecznych przeprowadził na próbie 614 mieszkańców miasta, dobranych tak, by byli reprezentatywni dla ogółu mieszkańców, wynika, że w pierwszej turze na urzędującego prezydenta głosowałoby 34 proc. radomian. Drugi jest poseł PO Radosław Witkowski, którego popiera 22 proc. badanych. W wyborach będą się liczyć jeszcze dwie osoby. Na kandydata SLD Lewica Razem Wojciecha Bernata głosowałoby 13 proc. respondentów, a na posłankę Marzenę Wróbel (najpierw PiS, potem Solidarna Polska, dziś bezpartyjna) 10 proc. Ale aż 13 proc. badanych wciąż nie ma swojego faworyta.
Cztery lata temu w drugiej turze Kosztowniak pokonał kandydata PO znaczną przewagą głosów (60 do 40 proc.). Teraz badanie IBRiS zapowiada wyrównaną walkę. Obecnego włodarza w powtórnym głosowaniu poparłoby 45 proc., a Witkowskiego 42 proc. radomian. Pozostali nie mają jeszcze zdania.