1. PiS utrzymuje władzę - samodzielna większość
To scenariusz, który politycy PiS uznają za najbardziej korzystny, ale i w tej chwili mało prawdopodobny. Gdyby PiS miało rządzić samodzielnie - tylko z Suwerenną Polską i innymi koalicjantami - to musiałoby w niedzielę wydarzyć się coś, co bardzo odbiega od wyników zarówno wewnętrznych, jak i publicznie dostępnych badań. Np. nowa fala mobilizacji na terenach poza dużymi miastami. Politycy PiS od wielu miesięcy powtarzali publicznie, że ich gra w kampanii toczy się o samodzielną większość. Ale dziś wydaje się, że historia z 2015 i 2019 roku nie powtórzy się. Gdyby tak się stało, to byłoby uznane za dużą niespodziankę.
Czytaj więcej
- Ta kampania była jak debata w TVP. Padło w jej trakcie dużo slow, ale nie było zbyt wielu interakcji miedzy jej uczestnikami - mówił w ostatnim przed wyborami podcaście Polityczne Michałki Michał Kolanko.
2. PiS utrzymuje władzę - bez formalnej koalicji. Rząd mniejszościowy?
Obecnie najczęściej dyskutowany rozwój sytuacji po stronie władzy zakłada, że PiS zdobywa pierwsze miejsce w wyborczym rankingu, ale nie ma większości samodzielnej. Wtedy zacznie się na serio polityczna rozgrywka w Sejmie. Niekoniecznie jednak oznacza, że PiS będzie stawiać na formalną koalicję. Kluczowe stanie się wtedy pytanie, ile mandatów PiS brakuje do większości oraz kto jeszcze znalazł się w Sejmie. Politycy PiS do czasu głosowania nad wotum zaufania dla nowego rządu będą być może próbowali przeciągnąć grupkę posłów, tak by uzyskać większość. Najczęściej w tym kontekście pojawiają się posłowie Konfederacji, czasami też PSL (jeśli ludowcy do Sejmu trafią). Im większa liczba posłów do przeciągnięcia, tym będzie to oczywiście trudniejsze. Rozmówcy z PiS szacują, że już przeciągnięcie 15 posłów w nowym Sejmie będzie trudne. A to oznacza, że PiS musi zdobyć co najmniej 215-220 mandatów.
3. PiS utrzymuje władzę - koalicja
Trzeci scenariusz zakłada, że PiS utrzyma władzę i powoła rząd, ale będzie to rząd koalicyjny. I znów - najczęściej pojawia się tutaj Konfederacja jako potencjalny koalicjant. Ale w jej szeregach - jak wynika z naszych rozmów i oficjalnych deklaracji - nie ma entuzjazmu dla takiego planu. Konfederacja - takie jest myślenie wśród części jej polityków - straciłaby nieodwracalnie jako partia antysystemowa. Potencjalni koalicjanci PiS mają dobrze zapamiętaną lekcję LPR i Samoobrony sprzed ponad dekady. Jeśli w niedzielę dojdzie jednak do sensacji i do Sejmu trafią Bezpartyjni Samorządowcy, to są potencjalnym koalicjantem PiS, tak jak w województwie dolnośląskim.
Czytaj więcej
W ostatnich dniach kampanii nikt nie jest przekonany co do ostatecznego wyniku.