Wybory prezydenckie w USA 2024

Walka o Biały Dom 2024 – najciekawsze informacje dotyczące kampanii, komentarze, analizy, wyniki

Wybory w USA: Zagrożenie bombowe w trzech stanach. W tle Rosja

Dziennik "The New York Times" informuje o fałszywych alarmach bombowych w lokalach wyborczych na terenie trzech stanów. "Wiele z nich wydaje się pochodzić z rosyjskich domen e-mail" – wskazują władze.

Publikacja: 05.11.2024 21:48

Wybory w USA: Zagrożenie bombowe w trzech stanach. W tle Rosja

Foto: AFP

adm

W amerykańskich mediach pojawiły się doniesienia o groźbach podłożenia bomby w lokalach wyborczych na terenie trzech stanów: Maine, Georgii i Karoliny Północnej. Groźby te – jak zaznaczono – zostały uznane za niewiarygodne.

Czytaj więcej

Wybory prezydenckie w USA: Pierwsze zwycięstwo Kamali Harris. Symboliczne

Wybory prezydenckie w USA: Fałszywe alarmy bombowe w lokalach wyborczych

W hrabstwie Fulton w stanie Georgia tymczasowo zamknięto dwa lokale wyborcze w Union City. Powodem miało być pięć gróźb bombowych. Lokale zamknięto, mimo że informacje o podłożeniu bomb uznano za niewiarygodne – będą one funkcjonowały pół godziny dłużej, jeśli zgodzi na to wyrazi sąd. "Zbadaliśmy każdy z incydentów i nie znaleźliśmy żadnych wiarygodnych gróźb. Będziemy nadal czujni" – podkreśliły w oświadczeniu lokalne władze, zapewniając, że w każdym ze 177 lokali wyborczych w hrabstwie obecny będzie co najmniej jeden funkcjonariusz organów ścigania.

Sekretarz stanu Georgia Brad Raffensperger powiedział podczas konferencji prasowej, że urzędnicy "zidentyfikowali źródło i pochodziło ono z Rosji". - W interesie bezpieczeństwa publicznego zawsze jednak warto to sprawdzić - zaznaczył, dodając, że nie wyklucza się, iż autorzy gróźb mogą podszywać się pod Rosjan. 

Do incydentów, które zakłóciły przebieg głosowania w kilku lokalach wyborczych w stanie Georgia, odniosło się także FBI. „FBI jest świadome kilku gróźb podłożenia bomby w całym stanie Georgia. Integralność wyborów i ochrona naszej społeczności jest naszym najwyższym priorytetem, a FBI ściśle współpracuje ze stanowymi i lokalnymi partnerami w zakresie egzekwowania prawa, aby reagować na zagrożenia wyborcze i chronić nasze społeczności, gdy Amerykanie korzystają z prawa do głosowania" – podkreślono. 

Funkcjonariusze policji ze stanu Maine podkreślili natomiast, że "mogą potwierdzić, że nie ma żadnego zagrożenia dla społeczeństwa". Władze hrabstwa Rockdale w Karolinie Północnej zapewniły zaś, że współpracują z FBI i innymi organami ścigania "w celu zbadania gróźb". Ostatecznie uznano je jednak za „nieprawdziwe”.

Czytaj więcej

Kropka przy nazwisku Kamali Harris na kartach wyborczych? Władze dementują

Trwają wybory prezydenckie u USA

5 listopada w walce o fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych mierzą się obecna wiceprezydent Kamala Harris i były prezydent Donald Trump. Obywatele USA decydują, czy głową państwa zostanie kandydatka Demokratów czy kandydat Partii Republikańskiej. Bezpośredniego wyboru prezydenta dokonują jednak elektorzy, a Kolegium Elektorów, w czasie którego dojdzie do takiego głosowania, zbierze się dopiero w grudniu.

Georgia, gdzie miejsce miało najwięcej alarmów bombowych, to jeden z siedmiu kluczowych stanów, w których toczy się walka o prezydenturę. Według badania Marist Poll, w stanie jest sondażowy remis – zarówno Kamala Harris, jak i Donald Trump uzyskują tam po 49 proc. głosów.

W amerykańskich mediach pojawiły się doniesienia o groźbach podłożenia bomby w lokalach wyborczych na terenie trzech stanów: Maine, Georgii i Karoliny Północnej. Groźby te – jak zaznaczono – zostały uznane za niewiarygodne.

Wybory prezydenckie w USA: Fałszywe alarmy bombowe w lokalach wyborczych

Pozostało 91% artykułu
Wybory w USA
J.D. Vance. Wiceprezydent USA nowej generacji
Wybory w USA
To już pewne. Donald Trump wygrał we wszystkich kluczowych stanach
Wybory w USA
Nowa ekipa Donalda Trumpa. Tym razem prezydent chce lojalistów
Wybory w USA
Pierwsza nominacja Donalda Trumpa. Historyczna
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Wybory w USA
Guy Sorman: Inflacja to pretekst. Prawdziwe powody głosowania na Trumpa