Najpopularniejsza na świecie kryptowaluta w poniedziałek traciła nawet o blisko 15 proc. zniżkując do poziomu ok. 50 tys. dolarów i zaliczając tym samym dziewiąty spadkowy dzień z rzędu. Tak głębokiej jednodniowej przeceny na tym rynku nie odnotowano od listopada 2022 roku, czyli od czasu krachu wywołanego upadkiem kryptogiełdy FTX. Od szczytu z marca tego roku, gdy za cyfrową walutę płacono ponad 73 tys. dolarów, w wyniku pogłębienia przeceny bitcoin stracił już ponad 30 proc.
Czytaj więcej
- W trzecim kwartale bezpieczną przystanią jest rynek funduszy dłużnych – mówił w rozmowie z Parkiet TV Piotr Kuczyński, analityk DI Xelion. Krach w Japonii ocenia jako silną reakcję na podwyżkę stóp procentowych. Nie widzi oznak kryzysu na świecie.
Spadki przyspieszyły po dużo słabszych od spodziewanych piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy, które spowodowały wzrost obaw o kondycję gospodarki USA. To przełożyło się na odwrót inwestorów ryzykownych aktywów i znaczący odpływ kapitału z rynku kryptowalut. Z powodu obaw związanych z recesją w USA i wzrostem ryzyka geopolitycznego, według szacunków CoinShares, tylko w zakończonym tygodniu odpływy netto z tego rynku wyniosły 400 mln dolarów, po pięciu z rzędu tygodniach dodatnich napływów. Biorąc pod uwagę mniejsze ktyptowaluty, odpływy łącznie wyniosły niemal 530 mln dolarów netto.