Pierwsza część wtorku na rynkach upływa pod znakiem ucieczki od ryzykownych aktywów co widać dobrze na przykładzie Polski. Z jednej strony mamy spadki na warszawskiej giełdzie, a do tego dochodzi także słabość złotego. Nasza waluta po godz. 10 traciła wobec dolara około 0,6 proc. i ten był wyceniany na 3,94 zł. Euro z kolei kosztuje 4,29 zł czyli o 0,4 proc. więcej niż wczoraj. Na szerokim rynku znów umacnia się dolar. Główna para walutowa EUR/USD cofa się z okolic 1,09. Warto zwrócić też uwagę na zachowanie innych walut z grona rynków wschodzących. Mocno taniej meksykańskie peso oraz południowo afrykański rand. To pokłosie wyborów jakie odbyły się w tamtych krajach. Po części i ten czynnik wpływa na złotego, który jest również zaliczany do emerging markets.
Czytaj więcej
Najlepszym sposobem na obniżenie deficytu budżetowego jest rozwój poprzez wzrost inwestycji, a nie cięcie wydatków – mówi Stanisław Kluza, ekonomista Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Na co dzisiaj czekają inwestorzy? - Dziś poznamy pierwszą część danych o rynku pracy z USA. Raport JOLTS, obejmujący m.in. liczbę wakatów i przepływy na rynku pracy, stanowi zapowiedź jutrzejszego raportu ADP, dotyczącego zatrudnienia w sektorze prywatnym, oraz piątkowego raportu BLS o zatrudnieniu poza rolnictwem - wskazują ekonomiści PKO BP.
Złoty czeka też na RPP
Złoty szykuje się też na zbliżające się posiedzenie RPP. Jutro zapewne Rada pozostawi stopy na niezmienionym poziomie, a rynek będzie czekał na to co dzień później powie szef NBP Adam Glapiński. - Władze monetarne, od miesięcy utrzymując restrykcyjne stanowisko, wspierają złotego, który z minionych dwunastu miesiącach był najszybciej zyskującą z istotnych walut. Jastrzębi bank centralny i powolne odbicie inflacji zwiastują, że jeszcze przez wiele kwartałów dodatnie realne stopy procentowe będą atutem PLN. Prognozy Cinkciarz.pl dot. EUR/PLN, które agencja Bloomberg uznała za najtrafniejsze na świecie, zakładają jednak, że kurs euro zakotwiczy w okolicy 4,25 zł. Więcej przestrzeni do zniżek powinny mieć kursy franka i dolara. Według naszego fintechu CHF/PLN w drugiej połowie roku może osunąć się poniżej 4,30, a USD/PLN spadać w kierunku 3,85 — wskazuje Bartosz Sawicki, analityk firmy Cinkciarz.pl