Koncerny wyłączyły swoją odpowiedzialność za szczepienia przeciwko Covid-19, podpisując umowę ramową z Komisją Europejską. Czy to oznacza, że tej odpowiedzialności nie ma?
Na tę chwilę odpowiedzialność za niepożądane odczyny poszczepienne działa na zasadach ogólnych. Na razie rząd nie wprowadził zapowiadanego funduszu kompensacyjnego, który miałby regulować kwestie szkód na osobie w związku ze szczepieniami. Jeśli chodzi o kwestie wyłączenia odpowiedzialności koncernu na podstawie umowy, to tu powstaje pytanie, czy takie wyłączenie może być skuteczne w stosunku do podmiotu, który nie jest stroną tej umowy. Umowa z koncernami nie jest powszechnie obowiązującym prawem, a mimo to może dotykać osób poddanych szczepieniu. Jeśli chodzi o ogólne zasady, to istnieją podstawy prawne, by dochodzić rekompensaty. Tak jak każde odszkodowanie za błędy medyczne, te procedury mają swoje ułomności. Na tym etapie aktualna wiedza medyczna o niepożądanych skutkach jest ograniczona, bo krótki był czas przygotowywania szczepień i stosunkowo małe doświadczenie w ich aplikacji.
Czytaj też: Szczepionki: czy za skutki uboczne powinno płacić państwo?
Co może zrobić osoba, która ucierpiała wskutek szczepienia?
Przy dochodzeniu odszkodowania za szczepienia należy udowodnić, że chodzi o niekorzystny odczynem poszczepiennym. Oznacza to, że niepożądane zdarzenie medyczne miało związek z aplikacją szczepionki. Ciężar dowodu w postępowaniu cywilnym spoczywa na poszkodowanym. To, czy podmiot ponosi odpowiedzialność, zależy od możliwości przypisania mu winy za wywołanie zdarzenia medycznego. Jeśli podmiotowi, jakim w tym wypadku jest szpital, w którym dokonywano szczepień, nie można zarzucić np. nieprawidłowości w przechowywaniu czy aplikacji szczepień, to powstaje problem. Wówczas w grę może wchodzić odpowiedzialność na zasadzie słuszności od Skarbu Państwa.