Anne Hidalgo z Partii Socjalistycznej jest merem Paryża od 2014 r., a wieloma swymi decyzjami naraziła się mieszkańcom stolicy Francji i chętnym do jej zwiedzania. W latach 2014-21 zadłużenie miasta wzrosło o 110 proc., mieszkańcy odczuli podwyżki podatku od nieruchomości o 52 proc, domów letnich i pustostanów o 20 i 60 proc., opłat za parkowanie samochodów o 180 proc., zakazy wjazdu do centrum autokarów, ciężarówek i starych samochodów osobowych, zamykanie tras szybkiego ruchu wzdłuż Sekwany, ograniczanie prędkości na obwodnicy. W 2022 r. startowała w wyborach prezydenckich, zdobyła 1,74 proc. poparcia, najmniej w historii PS.
Czytaj więcej
Szef organizacji igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 Tony Estanguet powiedział w piątek, że do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) należy decyzja, czy rosyjscy i białoruscy sportowcy będą mogli uczestniczyć w przyszłorocznych igrzyskach.
Teraz na ponad 8 miesięcy przed olimpiadą (26 lipca-11 sierpnia) w programie informacyjno-rozrywkowym Le Quotidien kanału TMC poinformowała, że „będą miejsca bez transportu publicznego, bo nie będzie dość składów metra i nie będą dość często kursować”. Stwierdziła, że trochę jest winien tej sytuacji rząd, „ale my wszyscy tym się zajmujemy, więc mnie też to dotyczy” — dodała. Anne Hidalgo wyjaśniła, że stacja szybkiego głębokiego metra RER linii E przy Porte Maillot nie będzie gotowa.
Pani burmistrz oceniła, że do Paryża przyjedzie w sierpniu ok. 20 mln osób akredytowanych, kibiców i turystów, jej zdaniem dużo za dużo. Zapytana w jaki sposób transport publiczny nie będzie gotowy wyjaśniła: — Mamy trudności w przewozach codziennych, nie możemy osiągnąć poziomu punktualności i komfortu dla Paryżan. Podała przykład linii RER E i prac na stacji Porte Maillot, gdzie nie będzie dość składów pociągów.
Ryzyko zaszkodzenia reputacji Francji
Prezydent stołecznego regionu Ile-de-France, Valerie Pécresse, odpowiedzialna za transport w regionie, wieloletnia przeciwniczka polityczna Hidalgo, zareagowała na to wpisem na X/Twitterze: „Będziemy gotowi. To ogromny zbiorowy wysiłek, którego nie powinna oczerniać nieobecną pani mer”. A w wywiadzie dla pisma „L'Opinion” stwierdziła: — Jak Anne Hidalgo może wiedzieć w jakim stanie są programy transportu podczas igrzysk? Nawet nigdy nie zadzwoniła do mnie, by poruszyć ze mną ten temat w ostatnich miesiącach. Wszyscy wychodzą z siebie, tylko nie ona, jej nie ma. Bierze na siebie ryzyko zaszkodzenia reputacji Francji”.