Serial „Osiecka". Królowa naszej bohemy

Hłasko, Cybulski, Kobiela to bohaterowie pierwszych trzech odcinków świetnego serialu „Osiecka". Już są w sieci.

Aktualizacja: 24.12.2020 06:30 Publikacja: 23.12.2020 18:46

Eliza Rycembel jako Osiecka i Jędrzej Hycnar w roli Marka Hłaski. Serial TVP dostępny, w VOD.

Eliza Rycembel jako Osiecka i Jędrzej Hycnar w roli Marka Hłaski. Serial TVP dostępny, w VOD.

Foto: materiały prasowe

Brytyjczycy mają „The Crown" o dynastii Windsorów, zaś my, w kraju, gdzie ostatnich królów wybierano elekcyjnie, możemy zagłębić się poprzez pryzmat życia Agnieszki Osieckiej w biografie tych, którzy po II wojnie światowej byli niekoronowanymi władcami polskiej literatury, filmu, piosenki. Choć przewijają się też przez kadry Władysław Gomułka i inni nasi władcy.

Wino i jazz

Spośród trzech pierwszych odcinków serialu według znakomitego scenariusza Macieja Wojtyszki i Macieja Karpińskiego wyreżyserowanego przez Roberta Glińskiego i Michała Rosę największe zainteresowanie wywoła z pewnością trzeci. Osiecka grana przez Elizę Rycembel – nagrodzoną w Gdyni za drugoplanową rolę Marty w „Bożym Ciele" Jana Komasy – walczy o miejsce w łódzkiej filmówce.

Głównym motywem jest jednak romans dziewiętnastolatki z Markiem Hłasko (Jędrzej Hycnar), który zdążył już zrobić furorę „Pierwszym krokiem w chmurach". W literackiej kawiarni młodym pisarzem zachwyca się Jerzy Andrzejewski (Łukasz Konopka) i bardziej mu pewnie w głowie przystojny Marek niż zbliżająca się wielkimi krokami produkcja „Popiołu i diamentu" Andrzeja Wajdy. O udziale w niej zabiegają młodzi adepci aktorstwa, Zbigniew Cybulski (Oskar Borkowski) i Bogumił Kobiela (Marcin Bubółka).

Serial ogląda się świetnie, ponieważ scenarzyści wykreowali postaci idealnie przylegające do pierwowzorów, ze sposobem mówienia i stylem bycia zaczerpniętym z historycznych przekazów, dzięki czemu młodzi aktorzy prowadzeni przez reżyserów stworzyli krwiste postaci. Młodym widzom powinno dać dziś do myślenia to, że główni bohaterowie, czyli ich rówieśnicy, żyją pięknie wbrew politycznym przeciwnościom. Buntują się, kochają, tworzą, a i wódeczki piją dla kurażu sporo.

Biografia autorki „Niech żyje bal" starczyłaby na kilkadziesiąt odcinków, ale pierwszy rozpoczyna się, gdy Agnieszka – pochodząca „z burżuazyjnej rodziny" i wychowująca się w willi na warszawskiej Saskiej Kępie, świetnie czuje się w mundurze ZMP i bez żenady potrafi napiętnować koleżankę za odchylenia od właściwej ideologicznie postawy.

Nadgorliwa dyrektorka zakazuje na studniówce jazzu, ale już na prywatkach zmienia on życie nastolatków, wzmocniony winem. Najważniejsze są damsko-męskie komplikacje. Agnieszka ma je na co dzień w domu. Matka (Maria Pakulnis) nie potrafi wybić się na niezależność i długo znosi romans męża, kompozytora Wiktora Osieckiego (Jan Frycz) z aktorką, śpiewaczką i wróżką Józefiną Pellegrini (Wiktoria Gorodeckaja). Główna bohaterka nie zamierza popełniać błędów matki. Ale by w życiu się przebić, musi być o wiele silniejsza od mężczyzn. To ich fascynuje, a też irytuje. Ten motyw przypomina amerykański serial „Gambit królowej", co jest oczywiście podobieństwem przypadkowym, choć wiele mówiącym o tym, jak pokazuje się dziś w kinie kobiety.

Festiwal artystów

W serialu o Osieckiej nie szachy tylko pływanie staje się szkołą walki o siebie i mężczyzn. A jeśli nawet Agnieszka przegrywa, od najwcześniejszych lat zyskuje pewność, że nieszczęśliwa miłość inspiruje dobrą poezję.

Budżet produkcji nie jest hollywoodzki, ale oglądamy Osiecką jak w pogoni za Markiem Hłaską wjeżdża majestatycznie na renesansowy rynek Kazimierza nad Wisłą czerwonym autobusem Chauson. Widok ukochanego flirtującego z gwiazdą niemieckiego kina Sonją Zjemann nie załamuje Agnieszki. Ostrą recenzją spektaklu Studenckiego Teatru Satyryków zwraca uwagę jednego z jego liderów, poety Witolda Dąbrowskiego.

To wtedy Osiecka napisała „Kochanków z ulicy Kamiennej". Barwnie pokazany Światowy Festiwal Studentów i Młodzieży okazuje się dla młodych Polaków bardziej pociągającym doświadczeniem niż lektura referatu Nikity Chruszczowa z XX zjazdu KPZR na temat stalinowskich wypaczeń. Osieckiej podoba się, jak gdański teatrzyk Bim-Bom z Cybulskim i Kobielą na czele przełamuje siermiężność komunistycznej polityki poetyckim surrealizmem.

Trzy pierwsze odcinki wywołują duży apetyt. Jak zapowiada Joanna Ochnik, pomysłodawczyni serialu, historia doprowadzona jest do końca życia poetki, co daje szansę na to, że stworzone przez nią piosenki, czyli śpiewana kronika powojennej historii – ujawnią także towarzyskie i uczuciowe konteksty, znane do tej pory tylko wtajemniczonym.

Bohaterami będą m.in. Jeremi Przybora (Grzegorz Małecki), kolejna miłość w życiu Osieckiej, oraz Jerzy Wasowski (Mariusz Kiljan). Ważną rolę odegra Maryla Rodowicz (Karolina Piechota), najsławniejsza popularyzatorka poetyckich piosenek pani Agnieszki. Pojawią się Olga Lipińska (Aleksandra Pisula), Wojciech Frykowski (Mikołaj Roznerski), Daniel Passent (Piotr Żurawski), Krystyna Sienkiewicz (Paulina Walendziak), Hanna Bakuła (Aleksandra Konieczna) i Elżbieta Czyżewska (Barbara Garstka). Osiecką w sile wieku zagra Magdalena Popławska.

Widzom wypada się cieszyć, że Jedynka, która do tej pory bombardowała ich serialami o II wojnie światowej, utrzymując nas w stanie ciągłej wojny z Niemcami, przemówi po Wigilii bardziej współczesnym, ludzkim głosem.

Brytyjczycy mają „The Crown" o dynastii Windsorów, zaś my, w kraju, gdzie ostatnich królów wybierano elekcyjnie, możemy zagłębić się poprzez pryzmat życia Agnieszki Osieckiej w biografie tych, którzy po II wojnie światowej byli niekoronowanymi władcami polskiej literatury, filmu, piosenki. Choć przewijają się też przez kadry Władysław Gomułka i inni nasi władcy.

Wino i jazz

Pozostało 92% artykułu
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Telewizja
"Pingwin" na platformie Max. O czym opowiada serial o przeciwniku Batmana?