Pod koniec listopada wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł (PiS) unieważnił konkurs na dyrekcję Teatru Dramatycznego podległego stołecznemu ratuszowi, którym kieruje Rafał Trzaskowski (PO).
W 26-punktowym uzasadnieniu Konstanty Radziwiłł napisał, że Monika Strzępka "w swojej koncepcji programowej zaprzeczyła oczekiwaniom Organizatora. Dobór współpracowników i zaproponowany repertuar jednoznacznie wskazuje, że program Moniki Strzępki nie wpisuje się w Oczekiwania Organizatora. Organizator jednoznacznie określił linię programową Teatru, jako skierowanego do tzw. widzów środka. Kandydatka zaś zapowiedziała całkowitą zmianę dotychczasowej linii".
Czytaj więcej
Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił wybór Moniki Strzępki na dyrektorkę Teatru Dramatycznego w stolicy. PiS czyści sceny z opozycji i walczy z wolnością słowa.
Prezydent Warszawy skomentował posunięcie wojewody: „Monikę Strzępkę na stanowisko dyrektorki Teatru Dramatycznego wskazała (...) komisja konkursowa. W pierwszym głosowaniu, stosunkiem głosów 7:2. Oceniane były programy kandydatów, ich dotychczasowy dorobek, przeprowadzone były z nimi bezpośrednie rozmowy. Zgodnie z decyzją komisji powołałem Monikę Strzępkę na dyrektorkę teatru na kolejne sezony artystyczne”.
Trzaskowski podkreślił, że wojewoda po raz kolejny wkroczył w proces wyboru dyrektorki i kompetencje samorządu, „bo jemu osobiście nie odpowiadają poglądy dyrektorki i jej twórczość”. Dodał, że „niebezpiecznie pachnie to cenzurą i czasami, jak się jeszcze nie tak dawno wydawało, słusznie minionymi. Nie wspominając o tym, że są wątpliwości, czy wojewoda do decyzji w trybie nadzorczym w tym przypadku miał w ogóle prawo”.