Od 1948 r. bezpieczeństwo narodowe Izraela traktowano w Waszyngtonie niemal na równi z bezpieczeństwem narodowym USA. W tym roku coś pękło w relacjach obu państw. Czy naprawić to może zwycięstwo Donalda Trumpa w tegorocznych wyborach prezydenckich?
Od czasu upadku Związku Sowieckiego tysiące uśpionych szpiegów rosyjskich czeka na swoje zadania wywiadowcze w każdym zakątku świata. Nigdy i pod żadnym pozorem się nie ujawniają. To zasada fundamentalna.
Tegoroczne wybory prezydenckie w USA to jedna z najgorszych kampanii w historii. Amerykanie stoją przed fatalnym wyborem między dwoma seniorami, z których tak naprawdę żaden nie nadaje się już na przywódcę wolnego świata.
Myśląc o wejściu do NATO, nie zapominajmy o determinacji Polonii amerykańskiej, która w trudnej chwili przyszła ojczyźnie z pomocą i zasypała listami swoich reprezentantów w Kongresie USA.
Ameryka i cały wolny świat muszą się zjednoczyć w walce z nowym imperium zła. Joe Biden zagroził, że „Putin nie jest w stanie sobie wyobrazić, co go czeka”.
Barack Obama został uznany przez uczestników przeprowadzonego przez Pew Research Center w USA sondażu za najlepszego amerykańskiego prezydenta w ostatnich 40 latach. Najgorzej w tym badaniu wypadł obecny prezydent, Joe Biden.
Rosja jest gotowa pójść na szerokie porozumienie rozbrojeniowe ze Stanami, ale pod warunkiem, że jego częścią będzie ograniczenie systemów obrony przeciwrakietowej. Ameryka da się skusić?
Był jedynym prezydentem Stanów Zjednoczonych, który sprawował najwyższy urząd w państwie przez więcej niż dwie kadencje. Ale Franklin D. Roosevelt nie przejmował się demokracją.
Donald Trump został sklasyfikowany przez grupę historyków w piątce najgorszych prezydentów Stanów Zjednoczonych, otrzymując najniższe oceny za przywództwo spośród wszystkich prezydentów, którzy zasiadali w Białym Domu w ciągu ostatnich 150 lat.