- Brakuje leków przeciwwirusowych, brakuje dostępu do osocza, szpitale nie otrzymały żadnych procedur. To jak rząd traktuje lekarzy, pielęgniarki, diagnostów jest niedopuszczalne - dodał.
- Ten rząd podejmując takie decyzje, jakie podejmuje, pisze dla siebie akt oskarżenia, który jest coraz dłuższy - ocenił Arłukowicz.
- Rozumiem, że nie jest rujnowaniem budżetu państwa wydawanie 70 mln zł na fikcyjne wybory, nie jest rujnowaniem budżetu państwa przekazywanie 2 mld zł na propagandę TVP - tak Bartosz Arłukowicz odniósł się do słów Jarosława Kaczyńskiego, który zarzucał opozycji, że ta chce zrujnować budżet przyznając dodatek covidowy wszystkim pracownikom ochrony zdrowia.
Odnosząc się do liczby testów w Polsce Arłukowicz zarzucił rządzącym, że "bezczelnie zrzucają winę na lekarzy POZ" za to, że testów jest zbyt mało. - Nie ma w Polsce takiej osoby, włączając ministra zdrowia i premiera, która byłaby w stanie oszacować skalę pandemii w Polsce - ubolewał Arłukowicz wskazując, że dzieje się tak w wyniku "wielomiesięcznych zaniedbań".