Niemcy, które sprawują prezydencję w UE, złożyły obu krajom nową propozycję, rozmowy w Warszawie są tego efektem – mówi nasze źródło dyplomatyczne w Brukseli.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że propozycja niemiecka nawiązuje do wcześniejszych zapewnień, że mechanizm warunkowości nie będzie stosowany dowolnie. A tylko w sytuacji, jak zresztą jest to sformułowane w treści kontestowanego przez Polskę i Węgry projektu rozporządzenia, gdy łamanie praworządności zagraża interesom finansowym Unii.
Komisja Europejska szykuje już plan B, czyli wart 750 mld euro fundusz odbudowy w gronie 25 państw. – Tabu zostało przełamane – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Olbrycht, negocjator unijnego budżetu ze strony Parlamentu Europejskiego. Jak przypomina, jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie chciał dyskutować o takiej alternatywie.