Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi wezwało na konsultacje swojego ambasadora przy UE. Białoruskie władze zasugerowały także wyjazd na konsultacje do Brukseli ambasadorowi Unii Europejskiej w Mińsku.
Strona białoruska oświadczyła, że wobec odpowiedzialnych za sankcje, które wymierzone są w główne branże eksportowe kraju oraz dostęp do finansowania, wydany zostanie zakaz wjazdu na teren Białorusi.
Sankcje na Białoruś zostały nałożone w związku z sytuacją z maja, gdy samolot linii Ryainair lecący na Litwę został zmuszony do lądowania w Mińsku. Podróżujący samolotem opozycyjny dziennikarz Raman Pratasiewicz i jego partnerka Sofia Sapega zostali zatrzymani.
Sankcje oznaczają, że białoruskie rafinerie nie będą mogły sprzedawać produktów naftowych do Europy. W przedkryzysowym 2019 roku Białoruś zarobiła 5,2 mld dolarów na eksporcie produkowanych z taniej rosyjskiej ropy benzyn i innych produktów naftowych. Z tego 3,3 mld dolarów przyniósł eksport do krajów spoza WNP.
Dowiedz się więcej:
Od benzyny do wazeliny, czyli Unia uderza w Łukaszenkę