- Idziemy modelem izraelskim, nie patrząc już w tej chwili na konkretne roczniki otwierając punkty szczepień dla wszystkich chętnych, bo wirus depcze nam po piętach, rośnie liczba hospitalizacji. Myślę, że jest to odpowiedź na sytuację epidemiczną, która jest w Polsce - komentował immunolog.
- Jeśli są w tej chwili wolne miejsca na szczepienie na COVID-19 i ktoś się zapisze, to zapewne tę szczepionkę dostanie - dodał dr Grzesiowski.
- Jeśli na miejsca wolne zapiszą się 45-latkowie czy 50-latkowie to oni otrzymają szczepionkę, bo ta szczepionka z magazynu przyjedzie - przekonywał.
- Jest to system, który ma szansę znacznie przyspieszyć program szczepień i musi zostać wprowadzony jeśli mamy mieć 5-6 mln dawek miesięcznie to nie sposób żonglować rocznikami (rejestrującymi się na szczepienia - red.) dzień po dniu - dodał.