Inspektorzy zbadają na miejscu sytuację w związku z potwierdzonymi już przez władze doniesieniami o nielegalnym uboju mięsa. Polska uruchomiła, na wniosek KE, tzw. system wczesnego ostrzegania dotyczący żywności. Dzięki temu można prześledzić, gdzie dotarło trefne mięso i wycofać je z obrotu.
Czytaj także: Mięso z nielegalnego uboju w Polsce trafiło do 10 krajów
Według ostatnich informacji dotyczy to rynków 12 państw: Estonii, Finlandii, Francji, Węgier, Litwy, Łotwy, Portugalii Rumunii, Hiszpanii, Szwecji, Niemiec i Słowacji.
Czytaj także: O jedną rzeźnię za daleko
- Priorytetem na dziś jest zlokalizowanie i wycofanie z obrotu wszystkich produktów pochodzących z tej ubojni - oświadczył Vytenis Andriukaitis, komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności. - Zaapelowałem do polskich władz o podjęcie wszelkich niezbędnych środków i zapewnienia poszanowania unijnego prawa, w tym skutecznych, szybkich i odstraszających kar wobec sprawców tego kryminalnego zachowania. Stwarza ono ryzyko dla zdrowia publicznego i ukazuje nieakceptowalne traktowanie zwierząt - powiedział komisarz.
Czytaj także: Czy można ufać jakości nadzoru nad ubojem mięsa w Polsce?
Przypomniał, że według unijnego prawa każde zwierzę musi być przed ubojem zbadane przez oficjalnego weterynarza, a po uboju - przez niego samego lub pod jego nadzorem. Zwierzę nie może być uznane za zdatne do spożycia, jeśli cierpiało na choroby lub stwarza zagrożenie zdrowotne. Opisana w reportażu praktyka ciągnięcia niezdolnych do poruszania się zwierząt jest w UE zakazana. Każdy produkt mięsny, co do którego nie ma pełnej gwarancji zgodności z unijnymi przepisami musi być natychmiast wycofany z rynku, szczególnie jeśli ta niepewność dotyczy zagrożenia dla zdrowia ludzi lub zwierząt.
Anna Słojewska z Brukseli