Kiedy pracownik pyta go dlaczego w takim razie nie opuści Kenii, Chińczyk odpowiada, że jest tam tylko dla pieniędzy.
Obywatel Chin został aresztowany kilka godzin po tym, jak nagranie tej rozmowy trafiło do sieci 5 września.
BBC zauważa, że nie jest jasne, czy w Kenii istnieje podstawa prawna do deportowania kogoś w związku z rasistowskimi uwagami. Korespondentka BBC twierdzi, że podstawą do deportacji może być jakiś zarzut kryminalny, który Chińczyk może usłyszeć.
W ostatnich latach Chiny zainwestowały miliony dolarów w Kenii, m.in. w nową linię kolejową łączącą Nairobi z wybrzeżem kraju - przypomina BBC. Prezydent Kenii w tym tygodniu brał udział w szczycie chińsko-afrykańskim w Pekinie gdzie dziękował Chinom za "pomoc w realizacji stawianych sobie przez Kenię celów rozwojowych".