Podręcznik do historii, w którym znajduje się kontrowersyjny fragment dotyczący serii ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku, jest przeznaczony dla studentów studiów licencjackich. Na stronie internetowej francuskiego wydawnictwa, które odpowiedzialne jest za jego publikację, przeproszono i podkreślono, że fragment ten nigdy nie powinien się w nim pojawić.
„To wyrażenie, które odzwierciedla teorie spiskowe pozbawione jakichkolwiek podstaw faktycznych, nigdy nie powinno być użyte w tej pracy. Nie odzwierciedla stanowiska redakcyjnego” - czytamy.
Książka opisana została jako kurs historii dotyczący Francji, Europy i świata. Została napisana przez Jeana-Pierre'a Rochera, nauczyciela historii i geografii oraz absolwenta Instytutu Nauk Politycznych w Paryżu. Choć książka ukazała się w listopadzie, dopiero niedawno córka jednego z nauczycieli szkół średnich zauważyła w nim odniesienie do CIA.
Na stronie 204 autor wyjaśnia kontekst powstania al-Kaidy i „poczwórnego ataku terrorystycznego, do którego doszło 11 września 2001 roku na Nowy Jork i Waszyngton”. „To globalne wydarzenie, które zorganizowane zostało przez CIA w celu narzucenia amerykańskich wpływów na Bliskim Wschodzie, uderzyło w symbole amerykańskiej potęgi na jego własnym terytorium”.
Ojciec dziewczyny, która zwróciła uwagę na kontrowersyjny fragment, natychmiast podzielił się swoimi obawami dotyczącymi sprawy, na grupie nauczycieli na Facebooku. Jej rzecznik, Bruno Modica, powiedział w rozmowie z „Le Monde”, że sprawa „wybuchła bardzo szybko”. - Były 122 komentarze. Fragment przekazuje teorię spiskową, którą można usłyszeć z ust niektórych uczniów. Ale znalezienie tego w czymś, co zostało napisane przez nauczyciela w tego rodzaju publikacji jest niedopuszczalne - zaznaczył.