Najbardziej staniały tzw. złote paszporty państw karaibskich, które proponują obywatelstwo w zamian za inwestycje w kraju. Wszystko z powodu pandemii, która uderzyła w branżę turystyczną, na której opiera się wiele państw wyspiarskich. Rosyjska agencja rządowa Ria Nowosti podaje, że z tej okazji chętnie korzystają właśnie zamożni Rosjanie. Chodzi przeważnie o osoby, które na swoim koncie mają średnio od dwóch do dziesięciu milionów dolarów.

- Zamożni biznesmeni, którzy nie planują opuszczać Rosji, przy pomocy drugiego paszportu rozwiązują problem wizowy. Mogą też prowadzić interesy w innych strefach prawnych, gdzie są ograniczenia dla Rosjan, tak jak np. w Hongkongu. Rejestrują firmy, znaki towarowe oraz prawa własności - tłumaczy zalety posiadania drugiego paszportu Jelena Rudaja, dyrektor działającej na rynku rosyjskim firmy Immigrant Invest, cytowana przez Ria Nowosti. Twierdzi, że od stycznia liczba wniosków "zwiększyła się dwukrotnie".

Tymczasem przedstawiciel innej firmy z branży Elma Global Oleg Lemeszko wskazuje, że posiadanie "złotego paszportu" ułatwia współpracę z bankami. - Z powodu sankcji wielu ma kiepski stosunek do Rosjan, bez tłumaczenia odmawiają otwarcia rachunku - mówi, cytowany przez rosyjską agencję.

Wystarczy wpisać w rosyjskim google hasło "paszport w zamian za inwestycje" i otrzymany dziesiątki, a może i setki propozycji. Jedna z najpopularniejszych firm oferuje Rosjanom np. obywatelstwo Dominiki (państwo na wyspach karaibskich) już od 100 tys. dolarów, które miałyby trafić do tamtejszego funduszu rządowego. Koszt usługi to niemal 10 tys. dolarów. Co w zamian? Obywatele Dominiki mogą swobodnie podróżować m.in. do państw UE oraz mogą ubiegać się o długoterminową wizę do USA czy Kanady. Podobne warunki oferuje np. takie państwa wyspiarskie jak Saint Kitts i Nevis czy Vanuatu.