Prokurator generalny USA Merrick Garland wprowadził moratorium na karę śmierci dla skazanych w systemie sądownictwa federalnego oraz nakazał przegląd przepisów i procedur związanych z egzekucjami. – Departament Sprawiedliwości musi mieć pewność, że każdy, kto sądzony będzie przez federalny sąd, nie tylko otrzyma prawa gwarantowane przez konstytucję, ale też będzie traktowany sprawiedliwie i humanitarnie. Ta powinność ma szczególne znaczenie w przypadku kar śmierci – powiedział Garland.
Prezydent Joe Biden, który nominował Merricka Garlanda na szefa Departamentu Sprawiedliwości, jest przeciwny egzekucjom, a w trakcie kampanii wyborczej obiecał zupełne wycofanie federalnej kary śmierci. Jak do tej pory jednak nic w tym zakresie się nie wydarzyło.
Zawieszenie federalnych egzekucji to zmiana o 180 stopni w stosunku do poprzedniej administracji. Po 17 latach rząd byłego prezydenta Donalda Trumpa w 2020 r. wznowił egzekucje i w ciągu pół roku wykonał 13 wyroków. Aż tylu nie było za kadencji jednego prezydenta w ciągu ponad 120 lat. Dużą część egzekucji wykonano pod koniec kadencji Trumpa, odchodząc od tradycji niewykonywania wyroków śmierci w okresie przekazywania władzy. Ostatni skazany – Dustin Higgs – został stracony w więzieniu federalnym w Terre Haute w Indianie, w styczniu br., tydzień przed końcem kadencji Trumpa.
Demokratyczna członkini Sądu Najwyższego Sonia Sotomayor krytykowała wówczas administrację za „bezprecedensowy pośpiech w zabijaniu skazanych", tym bardziej że wiele aspektów tych egzekucji owianych było tajemnicą. Prawnicy Wesleya Purkeya – drugiego więźnia zgładzonego w tamtym roku – donosili o „nieopisanym bólu", jakiego ich klient doznał po dawce pentobarbitalu. Chcieli zapobiec kolejnym egzekucjom, te jednak były kontynuowane.
Ówczesny prokurator generalny William Barr twierdził, że wyroki śmierci są wykonywane w przypadkach „wyjątkowo brutalnych morderców". Obrońcy praw obywatelskich protestowali jednak, zwracając uwagę m.in. na rosnącą liczbę ułaskawień, które wskazywały na wcześniejsze nieprawidłowości w osądach. – Wiemy, że federalny system kar śmierci jest skażony rasowymi uprzedzeniami, arbitralnością oraz ciężkimi błędami prawników i prokuratorów – mówi Friedman.