Szkoły bez smartfonów lepsze dla dzieci. W Belgii wprowadzono zakaz

Belgia zakazuje uczniom używania smartfonów w szkołach. To jeden ze sposobów na powstrzymanie epidemii dręczenia rówieśników w mediach społecznościowych.

Publikacja: 03.09.2024 04:30

Szkoły bez smartfonów lepsze dla dzieci. W Belgii wprowadzono zakaz

Foto: Adobe Stock

Od nowego roku szkolnego we wszystkich szkołach frankofońskich, czyli w obejmującej południową część kraju Walonii oraz w przeważającej części Brukseli, obowiązuje zakaz używania smartfonów przez uczniów. Powód? Nie tylko coraz szerzej dyskutowana kwestia uzależnienia od ekranów, które obniża koncentrację dzieci i pogarsza ich wyniki w nauce. Ale przede wszystkim problem rówieśniczego bullyingu.

Dręczenie kolegów nie jest skutkiem internetu, ale nauczyciele dostrzegają, że możliwość robienia zdjęć w szkole, nagrywania kolegów, a następnie bezrefleksyjne rozpowszechnianie takich materiałów czy krzywdzących opinii w mediach społecznościowych zdecydowanie ten problem pogłębia. Zakaz nie dotyczy oczywiście zajęć, gdzie uczy się korzystania z internetu czy dobrych praktyk korzystania z mediów społecznościowych. 

Czytaj więcej

Najtrudniejsze doświadczenie młodego pokolenia

Smartfon: małe pudełko zła

O swoich doświadczeniach mówi cytowana przez dziennik Le Soir” dyrektorka szkoły średniej w miejscowości Jambes. Zauważyła, że gdy uczniowie komunikują się tylko przez telefon, konflikty mnożą się. – Nagle mają więcej odwagi, by mówić nieprzyjemne rzeczy, a to może przybrać katastrofalne rozmiary – mówi nauczycielka. Jej zdaniem smartfon to „małe pudełko zła”. Już w marcu, po poważnym kryzysie związanym z dręczeniem w sieci, wprowadziła zakaz dla wybranych roczników. Teraz, wraz z nowymi przepisami, zostanie on rozszerzony na całą szkołę.

Belgia nie jest pierwszym krajem, w którym władze zauważyły negatywne skutki masowego korzystania przez dzieci i młodzież z mediów społecznościowych.

W belgijskim systemie szkoły same mogły decydować, jakie rozwiązania przyjmują w sprawie smartfonów, mogły więc ich zakazywać, ale decydowały się na to niektóre placówki. Przykładem jest liceum im. Charles’a Rogiera w Liege, gdzie dyrektor zakazał używania smartfonów osiem lat temu. Obawiał się problemów, ale bardzo szybko ta decyzja została doceniona przez uczniów. – Uczniowie mi powiedzieli, że gdy mniej korzystają ze smartfonów, jest lepiej, bo więcej ze sobą rozmawiają. Taka reakcja uczniów wprawiła nas w osłupienie – skomentował dyrektor szkoły.

Czytaj więcej

Religia to dopiero początek. Co jeszcze zmieni się w nowym roku szkolnym 2024/2025?

Odgórna decyzja o zakazie została podjęta, gdy władze edukacyjne stwierdziły, że stosowane do tej pory metody mniejszych ograniczeń nie działają. Na tak drastyczny krok nie zdecydowała się jednak niderlandzkojęzyczna Flandria (w Belgii edukacja jest w rękach regionów i wspólnot językowych), stwierdzając, że lepiej takie restrykcje pozostawić do uznania dyrektorom szkół.

UNESCO apeluje o zakaz smartfonów w szkołach

O zakaz smartfonów w szkołach zaapelowało też UNESCO – agenda ONZ ds. edukacji, nauki i kultury. Na podstawie doświadczeń zebranych w setkach szkół Belgii, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii, które takie zakazy wprowadziły, eksperci UNESCO stwierdzili, że poprawia to wyniki w nauce.

Belgia nie jest pierwszym krajem, w którym władze zauważyły negatywne skutki masowego korzystania przez dzieci i młodzież z mediów społecznościowych. I skonstatowały, że dotychczasowe zasady pozostawienia tego w gestii dyrektorów szkół nie przynoszą pożądanych rezultatów. W Hiszpanii zakaz obowiązuje w szkołach podstawowych (do 12. roku życia). Ogólnostanowy zakaz rozważają amerykańskie stany Nowy Jork i Kalifornia, o zakaz zaapelowali członkowie parlamentarnej komisji ds. edukacji w brytyjskiej Izbie Gmin.

Czytaj więcej

Zadania domowe do likwidacji. Czy to dobry krok minister edukacji?

Ofcom, brytyjski organ nadzoru nad rynkiem telekomunikacyjnym i mediowym, opublikował ostatnio zatrważające dane o rosnącym uzależnieniu dzieci od smartfonów i mediów społecznościowych. I tak 25 proc. 3- i 4-latków ma dostęp do smartfona, własny telefon z dostępem do internetu ma praktycznie każdy 12-latek, a połowa dzieci przed 13. rokiem życia ma konto w mediach społecznościowych. Mimo że minimalny wiek, jaki trzeba mieć do założenia takiego konta, na większości platform internetowych w Wielkiej Brytanii wynosi 13 lat.


Od nowego roku szkolnego we wszystkich szkołach frankofońskich, czyli w obejmującej południową część kraju Walonii oraz w przeważającej części Brukseli, obowiązuje zakaz używania smartfonów przez uczniów. Powód? Nie tylko coraz szerzej dyskutowana kwestia uzależnienia od ekranów, które obniża koncentrację dzieci i pogarsza ich wyniki w nauce. Ale przede wszystkim problem rówieśniczego bullyingu.

Dręczenie kolegów nie jest skutkiem internetu, ale nauczyciele dostrzegają, że możliwość robienia zdjęć w szkole, nagrywania kolegów, a następnie bezrefleksyjne rozpowszechnianie takich materiałów czy krzywdzących opinii w mediach społecznościowych zdecydowanie ten problem pogłębia. Zakaz nie dotyczy oczywiście zajęć, gdzie uczy się korzystania z internetu czy dobrych praktyk korzystania z mediów społecznościowych. 

Pozostało 84% artykułu
Społeczeństwo
Facebook i TikTok dozwolone od lat 16? Ustawa jest już w australijskim parlamencie
Społeczeństwo
Rosji brakuje pieniędzy na wojnę. Ale noworoczne imprezy będą huczne
Społeczeństwo
Samolot trafiony pociskiem. Ewakuowano pasażerów
Społeczeństwo
Agenci z Białorusi są w Polsce. Pokazujemy, jak działa wywiad Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Ujawniamy, jak Aleksander Łukaszenko umieścił agentów w Polsce