Atak nożownika na szkołę tańca w mieście Southport w północno-zachodniej Anglii, w którym zginęły trzy dziewczynki, został wykorzystany przez grupy antyimigranckie i antymuzułmańskie. Dodatkowo w Internecie rozpowszechniła się dezinformacja, która została wzmocniona przez liderów opinii z kręgu skrajnej prawicy.
– Bez względu na pozorną motywację, nie jest to protest, lecz czysta przemoc i nie będziemy tolerować ataków na meczety, ani na nasze społeczności muzułmańskie – powiedział Starmer po nadzwyczajnym spotkaniu z kierownictwem policji i szefami więziennictwa. – Wszystkie osoby zidentyfikowane jako biorące udział w tych wydarzeniach zostaną ukarane z całą mocą prawa – dodał.
Czytaj więcej
Gwałtowne manifestacje przeciwko muzułmanom rozlały się na całe królestwo. Model masowej imigracji, na której oparta jest gospodarka kraju, staje pod znakiem zapytania.
Do aktów przemocy doszło w ubiegły wtorek po tym, jak w mediach społecznościowych podano, że napastnikiem w Southport był radykalny islamista, który właśnie przybył do Wielkiej Brytanii i był znany służbom wywiadowczym. Policja jednak twierdzi, że 17-letni podejrzany urodził się w Wielkiej Brytanii i nie traktuje jego ataku jako incydentu terrorystycznego.
Od początku zamieszek brytyjska policja aresztowała 378 osób
Po ataku nożownika w Southport w całym kraju trwają protesty, podczas których rzucano cegłami w funkcjonariuszy policji, plądrowano sklepy, atakowano meczety i azjatyckie firmy. Podpalano samochody, a na niektórych filmach w mediach społecznościowych widać przypadki pobicia przedstawicieli mniejszości etnicznych.