Francuzi kontra Macron. W czwartek strajkują setki tysięcy osób

Setki tysięcy pracowników podjęło w czwartek strajk we Francji, w proteście przeciwko reformie emerytalnej realizowanej przez rząd Elisabeth Borne i prezydenta Emmanuela Macrona.

Publikacja: 23.03.2023 09:30

Od ubiegłego czwartku we francuskich miastach trwają gwałtowne protesty

Od ubiegłego czwartku we francuskich miastach trwają gwałtowne protesty

Foto: AFP

arb

Premier Elisabeth Borne skorzystała 16 marca z artykułu 49.3 konstytucji, by przeforsować podwyższenie wieku emerytalnego do 64 lat bez głosowania w Zgromadzeniu Narodowym. Rząd przekonuje, że podniesienie wieku emerytalnego o dwa lata - do 64 lat - jest kluczowe dla utrzymania obecnego systemu emerytalnego.

Artykuł 49.3 francuskiej konstytucji pozwala na ratyfikację ustawy bez głosowania, jeżeli większość posłów nie opowie się za obaleniem rządu. Borne sięgając po niego w przypadku ustawy reformującej francuski system emerytalny zasygnalizowała, że francuskiemu rządowi nie udało się zapewnić sobie większości w Zgromadzeniu Narodowym dla tej reformy.

Czytaj więcej

Francja: Nocne protesty, ponad 200 aresztowanych. Macron przerwie milczenie

W sondażu opublikowanym 20 marca przez BFMTV 68 proc. Francuzów deklarowało, że chciałoby upadku rządu. Jednak w głosowaniu w Zgromadzeniu Narodowym, które miało miejsce tego dnia, do odwołania rządu Borne zabrakło dziewięciu głosów.

Od wieczora 20 marca w Paryżu i innych miastach Francji dochodzi do protestów, w czasie których demonstranci ścierają się z policją, a na ulicach Paryża podpalają śmieci, piętrzące się na ulicach ze względu na strajk służb oczyszczania miasta.

Najlepsza odpowiedzią, jakiej możemy udzielić prezydentowi, są miliony strajkujących ludzi na ulicach

Philippe Martinez, przewodniczący związku CGT

Związki zawodowe i partie opozycyjne zapowiadają intensyfikację protestów, które mają wywierać presję na rząd, by ten odstąpił od niepopularnej reformy. Lewicowa opozycja twierdzi, że podniesienie wieku emerytalnego nie jest konieczne, a system emerytalny można ratować innymi rozwiązaniami - np. wyższym opodatkowaniem najbogatszych Francuzów.

W czwartek w całej Francji strajkują setki tysięcy osób. To dziewiąty ogólnokrajowy dzień strajku zorganizowany przez związki zawodowe w związku z reformą wieku emerytalnego.

- Najlepsza odpowiedzią, jakiej możemy udzielić prezydentowi, są miliony strajkujących ludzi na ulicach - oświadczył w czwartek Philippe Martinez, stojący na czele związku zawodowego CGT.

Czwartkowy strajk zakłóci funkcjonowanie transportu (w tym lotniczego) we Francji, a także szkół (strajkuje wielu nauczycieli) oraz sektora naftowego.

Macron w środę zabrał publicznie głos, przekonując na antenie francuskiej telewizji, że zmiany w prawie są konieczne, aby uratować system emerytalny.

Prezydent Francji odrzucił apele o odwołanie premier Elisabeth Borne, która stała się twarzą reformy emerytalnej.

- Dolał oliwy do i tak już szalejącego ognia - ocenił wystąpienie Macrona przewodniczący Partii Socjalistycznej, Olivier Faure.

Obecne protesty przypominają protesty "Żółtych Kamizelek" sprzed czterech lat, gdy Francuzi protestowali przeciwko wysokim cenom benzyny.

Premier Elisabeth Borne skorzystała 16 marca z artykułu 49.3 konstytucji, by przeforsować podwyższenie wieku emerytalnego do 64 lat bez głosowania w Zgromadzeniu Narodowym. Rząd przekonuje, że podniesienie wieku emerytalnego o dwa lata - do 64 lat - jest kluczowe dla utrzymania obecnego systemu emerytalnego.

Artykuł 49.3 francuskiej konstytucji pozwala na ratyfikację ustawy bez głosowania, jeżeli większość posłów nie opowie się za obaleniem rządu. Borne sięgając po niego w przypadku ustawy reformującej francuski system emerytalny zasygnalizowała, że francuskiemu rządowi nie udało się zapewnić sobie większości w Zgromadzeniu Narodowym dla tej reformy.

Społeczeństwo
Facebook i TikTok dozwolone od lat 16? Ustawa jest już w australijskim parlamencie
Społeczeństwo
Rosji brakuje pieniędzy na wojnę. Ale noworoczne imprezy będą huczne
Społeczeństwo
Samolot trafiony pociskiem. Ewakuowano pasażerów
Społeczeństwo
Agenci z Białorusi są w Polsce. Pokazujemy, jak działa wywiad Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Ujawniamy, jak Aleksander Łukaszenko umieścił agentów w Polsce