Lorena twierdzi, że przez jej ręce przechodzi znacznie więcej kokainy, niż pieniędzy. W ten sam sposób mieszkańcy wioski płacą np. za alkohol, a także m.in. za usługi prostytutek - pisze AFP.
W wiosce La Paz mieszka 300 osób. Miejscowość położona jest nad brzegiem rzeki Inirida, w południowo-wschodnim departamencie Guaviare, najsłabiej rozwiniętym regionie Kolumbii.
Departament Guaviare jest jednocześnie największym na świecie dostarczycielem liści koki - podstawowego składnika wykorzystywanego do produkcji kokainy.
W wiosce nie ma elektryczności, wody pitnej, lekarza ani policji. Władzę wciąż sprawują bojownicy FARC, którzy odrzucili porozumienie pokojowe zawarte przez kierownictwo tej organizacji z władzami Kolumbii i pozostali w dżungli.
- To jest inna Kolumbia. Mieszkają tu 7-letnie dzieci, które nigdy nie widziały pieniędzy - mówi 64-letni mieszkaniec La Paz, Orland Castilla.