Przeciwko zmianie prawa protestują też organizacje walczące o zaostrzenie prawa dostępu do broni, które przypominają o strzelaninach, jakie miały miejsce w ostatnich latach w Teksasie - w tym strzelaninę w sklepie Walmart w El Paso, w kościele w Sutherland Springs oraz w liceum na przedmieściach Houston.
Jednak - jak zauważa AP - w każdym z tych przypadków sprawcy używali broni długiej, a nie pistoletów.
Obecnie w Teksasie pozwolenie na noszenie broni ma ok. 1,6 mln mieszkańców stanu.
Zwolennicy zmian w przepisach argumentują, że dzięki nim Teksańczycy będą mogli skuteczniej bronić się w przestrzeni publicznej.