Według analizy portalu Ammo.com, który zajmuje się internetową sprzedażą broni i amunicji w ostatnim miesiącu zanotowano gwałtowny wzrost sprzedaży broni i amunicji. Analitycy porównali dane za marzec z danymi za luty, kiedy to jeszcze zagrożenie koronawirusem było raczej teoretyczne. Wzrost sprzedaży nastąpił w momencie, kiedy koronawirus w USA zaczął zarażać coraz więcej osób, wywołując zaniepokojenie obywateli.
Według danych Ammo.com w Kolorado sprzedaż broni skoczyła o 1000 proc., w Arizonie o 945 proc., a w Ohio o 897 procent.
Czytaj także: USA: W cztery dni liczba ofiar wirusa niemal się potroiła
W całych Stanach Zjednoczonych ludzie ustawili się w długie kolejki nie tylko po papier toaletowy, żele odkażające do rąk i zapasy jedzenia, ale także po broń. W Teksasie politycy debatują czy sklepy z uzbrojeniem będą mogły być otwarte w przypadku całkowitego lockdown stanu i kraju, czyli czy można je potraktować jako "niezbędne", tak jak sklepy spożywcze i apteki.