Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi uwzględnił skargę podatniczki, której fiskus odmówił prawa do pełnego zwolnienia z podatku od darowizny.
Kobieta w lipcu 2017 r. zgłosiła do urzędu skarbowego nabycie darowizny od ojca. Chodziło o prawie pół miliona złotych, co stanowiło równowartość 110 tys. euro, które miała dostać od rodziców z Rosji na budowę domu. Darowiznę potwierdziła umowa i przetłumaczone z rosyjskiego pismo i oświadczenie rodziców. Pieniądze wpłaciła na swoje konto.
Czytaj także: Darowizny: Ulga podatkowa także bez przelewu od darczyńcy na konto obdarowanego
Schody zaczęły się, gdy fiskus zakwestionował jej prawo do pełnego zwolnienia z podatku od spadków i darowizn przewidzianego dla tzw. zerowej grupy podatkowej, czyli najbliższej rodziny.
Fiskus tłumaczył, że do ulgi konieczne jest odpowiednie udokumentowanie. Pieniądze muszą być przelane z konta darczyńcy na konto obdarowanego (art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy). Podatniczka zaś dostała je do ręki i samodzielnie wpłaciła na konto. W konsekwencji skarbówka zażądała podatku.