Bierzemy jednak pod uwagę, że sytuacja może się zmienić. I chociaż dzisiaj mamy niskie bezrobocie, niskie koszty zadłużenia, co wynika z niskich stóp procentowych, itp. To jednak, w przypadku dekoniunktury – a to trzeba przewidzieć skurczą nam się dochody bieżące. A najgorszą rzeczą jest zmniejszenie się nadwyżki operacyjnej, ponieważ ona wyznacza możliwości kredytowe.
Jako Miasto Opole szukamy innych możliwości finansowych. Sięgamy po bardzo korzystne kredyty w Europejskim Banku Inwestycyjnego (jest to niski koszt pożyczonego pieniądza). Prowadzimy też inwestycje w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. W 2015 roku podpisaliśmy umowę dot. inwestycji związanej z budową parkingu wielokondygnacyjnego na 300 miejsc. Wartość całej inwestycji nie może być niższa niż 100 mln zł, w tym min. 35 mln to nakłady poniesione na budowę parkingu. Wkładem własnym gminy w tę inwestycję jest grunt. Ponadto gmina odsprzedała partnerowi prywatnemu część gruntu pod budowę obiektu usługowo-handlowego. Jedyna partycypacja gminy dotyczy kosztów przebudowy układu drogowego i części przestrzeni publicznej. W wyniku przewidzianej kompensaty gmina dopłaca tylko 510 tys. zł . Natomiast partner prywatny może korzystać z parkingu przez okres 30 lat. Widzimy też możliwość prowadzenia inwestycji przez spółki komunalne, rozważamy szczególnie przy braku dofinansowania zewnętrznego. Elementem korzyści jest choćby to, że spółki te mają możliwość rozliczenia w całości podatku VAT. Gmina może rozliczyć VAT tylko na podstawie prewspółczynnika. Ponadto spółki posiadają odrębność finansową i większą efektywność działania. Inwestycją, którą zrealizowaliśmy przez spółkę komunalną była budowa cmentarza. Częściowo objęte zostały przez gminę udziały w spółce, natomiast pozostała część inwestycji sfinansowana została z pozyskania bardzo preferencyjnego kredytu, który przy końcu spłaty będzie mógł być w części umorzony.
Kolejnym instrumentem finansowym, po jaki chcemy sięgnąć to zbycie udziałów w jednej ze spółek komunalnych mniejszościowemu udziałowcowi, który wszedłby do spółki w roli udziałowca pasywnego. W zamian spółka odkupowałaby te udziały poprzez umorzenie w maksymalnym okresie 20-letnim z wypracowanego zysku, lub poprzez wypłatę dywidendy na rzecz nabywcy, która pomniejszałaby wynagrodzenie za umorzone udziały. Mamy bardzo duże potrzeby inwestycyjne, dlatego potrzebujemy środków, które pozwolą nam zadłużać się, ale w sposób rozsądny, i jak najmniej ryzykowny.
Henryk Kapera Prezes Zarządu, Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Sp. z o.o. w Limanowej
Czy efektywne zarządzanie biznesem komunalnym jest możliwe?
Na podstawie doświadczeń naszego 15-tysięcznego miasta Limanowa mogę powiedzieć, że sprawdza się tu model spółki wielobranżowej, jaką jest Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Z jej pomocą samorząd zaspokaja szerokie potrzeby społeczności lokalnej. Ale samorząd odpowiada też za inwestycje i pozyskanie na nie funduszów. Brakujące środki na inwestycje nasze władze samorządowe pozyskały poprzez sprzedaż udziałów w miejskiej spółce. Od roku ma ona dwóch współwłaścicieli. Mniejszościowym, który ma 40 proc. udziałów jest Polski Fundusz Rozwoju. Dlaczego to było konieczne? W ciągu ostatnich 15-20 lat miasto zrealizowało wielką ilość inwestycji dotyczących infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, nadrabiając w ten sporo zaległości cywilizacyjnych jeśli chodzi o infrastrukturę. Rozbudowa niezbędnych sieci wodociągowych i kanalizacyjnych jest praktycznie na ukończeniu, ale nadal istnieją duże potrzeby inwestycyjne. Dotyczy przede wszystkim modernizacji i rozbudowy takich obiektów, jak stacja uzdatniania wody i oczyszczalnie ścieków pochodzących jeszcze z lat 60 i 70. Potrzebowaliśmy więc dodatkowych środków na te inwestycje. Miasto ogłosiło przetarg na wybór inwestora w spółce komunalnej i w jego wyniku zbyliśmy za 12 mln zł 40 proc. udziałów. Korzyści z tego są dwojakie: nie tylko miasto uzyskało w ten sposób środki na inwestycje, ale też korzysta z pomocy instytucjonalnej Polskiego Funduszu Rozwoju. PFR dysponuje dużym potencjałem prawnym i ekonomicznym, korzystamy z doświadczeń zewnętrznych inwestorów, po to żeby działać lepiej, lepiej organizować prace pod względem optymalizacji kosztów.
Miasto oczywiście nie zakładało zbycia tych udziałów na zawsze. Jednym z założeń już na początku poszukiwania inwestora zewnętrznego było zapewnienie miastu możliwości odkupu sprzedanych udziałów. Chcemy te udziały odkupić, dlatego też spółka musi tym bardziej działać ekonomicznie, efektywnie by co roku generowała odpowiednio wysoki zysk – wykup jest rozłożony na 20 lat w formie rat. Zakładamy optymistycznie, że wyniki działalności spółki oraz możliwości finansowe miasta pozwolą na zakończenie odkupu w terminie wcześniejszym, niż zakładany w umowie.