Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 14 lipca 2015 r. NSA rozpatrywał skargę kasacyjną prezydent m.st. Warszawy od wyroku WSA w Warszawie, który stwierdził ważność uchwały Rady Dzielnicy Bemowo stwierdzającej wygaśnięcie mandatu radnego z powodu jego wyboru na wiceburmistrza tej dzielnicy.
W swojej skardze prezydent argumentowała, że WSA źle zastosował przepisy kodeksu wyborczego. Uznał, że po wyborze radnego na stanowisko wiceburmistrza warszawskiej dzielnicy stwierdzenie, że mandat radnego wygasł, należy do rady. W ocenie prezydent należało zastosować procedury właściwe dla stwierdzania wygaśnięcia mandatu radnego, który został wybrany na wójta (burmistrza, prezydenta miasta). Oznacza to, że o wygaśnięciu mandatu radnego powinien postanowić komisarz wyborczy. Zdaniem prezydent Warszawy zastosowanie tego trybu uprościłoby znacznie całe postępowanie. A to dlatego, że radnemu, którego mandat wygasił komisarz wyborczy w związku z jego wyborem na wójta (burmistrza, prezydenta miasta), nie przysługuje skarga do sądu administracyjnego. Co więcej, jego mandat wygasa w dniu, w którym postanowienie komisarza wyborczego zostało radnemu doręczone.
Zastosowanie trybu, za którym opowiedział się WSA, powoduje, że, po pierwsze, radny może się na uchwałę rady skarżyć. Po drugie, jego mandat wygasa z chwilą uprawomocnienia się orzeczeń tych sądów. To z kolei oznacza, że radny wybrany na burmistrza warszawskiej dzielnicy poza wynagrodzeniem za pełnienie tej funkcji ma prawo do diet wypłacanych radnym.
NSA nie podzielił tej argumentacji.
– Wybór na stanowisko wiceburmistrza dzielnicy m.st. Warszawy nie może być uważany za równoważny z wyborem wójta (burmistrza, prezydenta miasta) – uzasadniała Małgorzata Masternak-Kubiak, sędzia NSA. – Jest bowiem wyborem pośrednim, dokonywanym przez radę, podczas gdy wybór wójta następuje w wyborach bezpośrednich przez mieszkańców – argumentowała.