Problemem ma być potencjalne naruszenie prawa do tajemnicy korespondencji kierowanej do radnych - w wielu miejscach pracownicy urzędu gminy otwierają i rejestrują wszystkie listy, a wiec mogą tym samym zapoznać się m.in. z danymi osób, które pismo wysłały. 

Listy kierowane do radnych to często skargi na sposób pracy czy nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem danego urzędu, a ich otwarcie przez nieupoważnionych do tego pracowników urzędu, może skutkować pogorszeniem "relacji" między urzędem, a obywatelem. 

Utrzymywanie stałej więzi z mieszkańcami przez radnych, w tym poprzez prowadzenie korespondencji pisemnej jest jednym z obowiązków wybranych przedstawicieli. Tak zdobyte informacje mogą stanowić główne źrodło wiedzy o problemach z jakimi mieszkańcy się borykają i jakich zmian potrzebują. Wobec wątpliwości, czy takie działanie jest prawidłowe, biuro Rzecznika Praw Obywatelskich poprzez osobę zastępcy RPO, Stanisława Trociuka skierowało prośbę o opinię prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.