Ruchy kadrowe objęły niemal co trzecie stanowisko kierownicze w służbie cywilnej w 2020 r. Tak wynika z najnowszego sprawozdania szefa Służby Cywilnej. Aż 30 proc. osób obsadzanych na wyższym stanowisku pochodziło spoza urzędniczego korpusu. To pokłosie nowelizacji ustawy o służbie cywilnej z 2015 r., zgodnie z którą wyższe stanowiska w służbie cywilnej są obsadzane w drodze powołania, a nie konkursu.
Czytaj także:
Są nowe standardy zarządzania zasobami ludzkimi
Polityczny klucz
– Tak źle w służbie cywilnej jeszcze nie było. Wcześniej oczywiście czasami omijano przepisy, powołując na pełniących obowiązki dyrektora. Teraz jednak podział na osoby namaszczone przez polityków i resztę administracji jest bardzo widoczny. Osoby bez koneksji wysoko nie zajdą – zaznacza prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu SWPS. I dodaje, że podstawami działania korpusu służby cywilnej, określonymi w art. 153 ust. 1 konstytucji, jest profesjonalizm, rzetelność, ale też polityczna neutralność wykonywania zadań państwa. Przy politycznym obsadzaniu stanowisk o to trudno.
Na wyższych stanowiskach w służbie cywilnej w zeszłym roku zarabiało się przeciętnie 13 926 zł brutto (rok wcześniej 13 354), najwięcej w ministerstwach, bo aż 17 025 zł (rok wcześniej 17 024 zł).