Polskie sądy są coraz mniej sprawne. Czas trwania postępowania w 2020 r. wydłużył się o kolejne trzy miesiące. To najgorsze wyniki sprawności od wielu lat. Co robić? – zastanawia się Ministerstwo Sprawiedliwości i zamierza postawić na mediację. Na początek – jako obligatoryjną – w sprawach gospodarczych i pracowniczych. Projekt jest już gotowy. Przewiduje konieczność wszczęcia mediacji na etapie przedsądowym (warunek formalny wystąpienia z pozwem).
Przedsądowa próba
Po co komu ta zmiana? W ocenie Ministerstwa Gospodarki jedną z przyczyn niskiej konkurencyjności polskiej gospodarki jest zbyt długie i kosztowne dochodzenie przez przedsiębiorców praw i należności w obrocie gospodarczym. Stanowi to barierę dla rozwoju przedsiębiorczości. Problem widzą zarówno przedsiębiorstwa, jak i organizacje międzynarodowe oceniające warunki funkcjonowania przedsiębiorstw w różnych krajach.
Czytaj także: Mediacje: w czasie zarazy też można się dogadać
Co to oznacza w praktyce?
Otóż w sprawach o: zniesienie współwłasności, dział spadku, podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami, w sprawach gospodarczych oraz z zakresu prawa pracy, przed pierwszym posiedzeniem wyznaczonym na rozprawę przewodniczący będzie musiał wezwać strony do udziału w spotkaniu informacyjnym dotyczącym polubownych metod rozwiązywania sporów, w szczególności mediacji. Spotkanie informacyjne może prowadzić stały mediator, ale też sędzia, referendarz sądowy, urzędnik sądowy, asystent sędziego.