Pod koniec kwietnia do Rządowego Centrum Legislacji trafił projekt zmian w prawie o ustroju sądów powszechnych. Co przewiduje projekt? Znikną sądy rejonowe (jest ich 318). Sądami powszechnymi będą sądy okręgowe oraz regionalne.Sąd okręgowy ma rozpoznawać sprawy w pierwszej instancji, a regionalny – w drugiej instancji (chyba że w ustawie przewidziano inaczej).

Czytaj więcej

Nadchodzi reorganizacja sądów. Resort Ziobry ujawnił projekt

- To będzie armagedon, trzęsienie ziemi. Wszystkie sądy w Polsce zostaną de facto zlikwidowane, żeby na ich miejsce powołać nowe. Chaos będzie niewyobrażalny, opóźnienia czy nawet przerwy w pracy sądów również - mówi portalowi Onet.pl prezes stowarzyszenia sędziów Iustitia prof. Krystian Markiewicz. - To, co planuje pan Ziobro, to jest próba zrobienia z sądów urzędów ministerstwa. Jak w Prusach w XIX w., taki sam model zarządzania. Czyli jednak pokochał ten niemiecki model. Ziobro po prostu chce, żeby sądy działały na dokładnie tej samej zasadzie co całkowicie podległa mu jako Prokuratorowi Generalnemu prokuratura - podkreśla sędzia Markiewicz. - Zresztą w projekcie ustawy o spłaszczeniu struktury sądownictwa jest taki arcyciekawy zapis (art. 156 i 157 przepisów wprowadzających), że to minister będzie decydował, gdzie dany sędzia będzie orzekał. I będzie mógł sędziego rejonowego przenieść do tej "najwyższej instancji", czyli do sądu regionalnego. Na przykład w nagrodę, a apelacyjnego np. do okręgowego. Tak to ma w praktyce wyglądać - mówi prezes Iustitii.

- To będzie wojna totalna z Unią Europejską - tak sędzia Markiewicz ocenia potencjalne skutki wdrożenia przez rządzących projektu Ziobry dotyczącego spłaszczenia struktury sądów. - Powód jest oczywisty. Unia nie wtrąca się w to, na jakich zasadach jakiś kraj członkowski organizuje sobie system sądownictwa - ale pod jednym warunkiem. Takim, że nie są naruszane podstawowe zasady gwarantujące niezależność sądów - mówi. - Jedną z takich zasad jest gwarancja nieusuwalności i, proszę wybaczyć niezbyt zręczny termin, nieprzenoszalności sędziego - podkreśla prezes Iustitii. - Jeśli więc, na co pan Ziobro dał sobie prawo w tym nowym projekcie ustawy - będzie on mógł dowolnie decydować, w jakim sądzie orzekać ma dany sędzia, to ta gwarancja niezależności sądu jest nic niewarta, bo będzie on mógł żonglować składami, po prostu ustawiać skład sędziów pod sprawy - wyjaśnia. - Dodatkowo każda zmiana systemu sądownictwa, aby była zaakceptowana przez UE, musi poprawiać standardy ochrony prawnej obywatela. Jak już mówiłem, zmiany zaplanowane przez pana Ziobrę nie tylko tego standardu nie podnoszą, ale prowadzą wręcz do paraliżu sądownictwa - wskazuje.

Czytaj więcej

Zbigniew Ziobro ogłasza rewolucyjne zmiany w sądach