Wydaje się na pierwszy rzut oka, że te propozycje niczego nie rozwiązują. Kompromis zaproponowany przez Pana Prezydenta, którego wyrazem są obecnie obowiązujące ustawy sądowe został przez UE odrzucony. Mimo to Pan Prezydent nadal idzie tym tropem. Projekt nie zaspokaja żądań UE. Po pierwsze - dlatego, że kwestionuje ona demokratycznie wybraną KRS, a tego projekt nie dotyczy. Po drugie - dlatego, że UE nakazuje stosować się do wyroków TSUE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. A dzisiejszy wyrok ETPC podważa status sędziów Izby Cywilnej. W jego świetle pierwsza prezes Małgorzata Manowska nie jest więc sędzią. Stosowanie się do wyroków ETPC jest wpisane w mechanizm warunkowości. Jeśli zatem chcemy się wycofywać, to jest to droga donikąd.
Nie dość, że projekt ten nie rozwiązuje problemów z UE, to istnieje zagrożenie, że doprowadzi do anarchii i spowolnienia rozpatrywania spraw sądowych zwykłych ludzi.
Po pierwsze - dlatego, że wprowadza mechanizm weryfikacji sędziów z perspektywy ich praworządności. Jest obecnie 1500 sędziów powołanych z udziałem demokratycznej KRS, którzy wydali około miliona orzeczeń. Wszystkie te orzeczenia mogłyby być kwestionowane. To gigantycznie wydłużyłoby postępowania i stworzyło niepewność prawa. Sędziowie zamiast rozpatrywać sprawy zwykłych ludzi, do czego są powołani, będą zajmować się sami sobą, tj. badaniem swojego statusu. Po drugie - jest to zakwestionowanie prerogatyw prezydenta. Pan Prezydent poddaje w wątpliwość wydane przez siebie decyzje o ich nominowaniu.
Kolejna dziś ogłoszona propozycja Pana Prezydenta zakłada weryfikację orzeczeń wydawanych przez sędziów Izby Dyscyplinarnej. Mechanizm ten wprowadza niepewność do wymiaru sprawiedliwości i również spowoduje znaczące spowolnienie spraw w sądach.
Trzecią propozycją Pana Prezydenta jest obowiązkowe pozbawienie funkcji sędziów Izby Dyscyplinarnej z alternatywą powrotu do pozostałych izb albo przejścia w stan spoczynku. W ich miejsce przyszliby zaś sędziowie wybrani w drodze losowania, w tym również tzw. starzy sędziowie SN. Mogłoby to spowodować sytuację, że „starzy” będą nadal kwestionować udział w składach sędziów powołanych przez prezydenta z udziałem demokratycznej KRS.
Reasumując, rozumiem inicjatywę Pana Prezydenta, bo podstawą szantażu UE są jego projekty, obecnie obowiązujące. Jednakże obawiam się, że dziś zaprezentowane propozycje niczego nie rozwiązują. UE nadal będzie miała pretekst do blokowania należnych nam pieniędzy, gdyż projekt nie dotyczy ani KRS, ani sędziów z pozostałych izb SN. Projekt z dużym prawdopodobieństwem przyczyniłby się do anarchii, chaosu i spowolnienia spraw zwykłych ludzi w sądach. Już jest zresztą obśmiewany przez przedstawicieli nadzwyczajnej kasty i totalnej opozycji. My jesteśmy gotowi na dyskusję”.