Nowo przybyli do Szwecji muszą postępować nie tylko zgodnie z prawem, ale też spełniać inne warunki. Rząd wraz ze wspierającym go antyimigranckim ugrupowaniem Szwedzkich Demokratów proponuje, by wprowadzić możliwość odebrania cudzoziemcom zezwolenia na pobyt w Szwecji. Procedury wydalenia z kraju stosowanoby, gdyby delikwent poważnie zadarł z prawem i wiódł nieuczciwy tryb życia. Ugrupowania rządzące mają też ustalić, czy mogłoby to stanowić podstawę wydalenia takiej osoby ze Szwecji. Jedynie szwedzcy obywatele mają bezwarunkowe prawo przebywać w Szwecji – tłumaczyła minister równouprawnienia i zastępca ministra rynku pracy Paulina Brandberg. – Chcemy, by osoby podważające nasze podstawowe demokratyczne wartości poprzez swoje działania lub wypowiedzi mogły utracić zezwolenie na pobyt i musiały opuścić Szwecję – podkreślała minister migracji Maria Malmer Stenergard.
Ugrupowania rządowe określiły, co może świadczyć o niewłaściwym stylu życia osoby przybyłej do kraju. Według nich może to być całe spektrum zachowań. Najgroźniejsze to powiązania z organizacją przestępczą czy klanem lub zaangażowanie się w religijny ekstremizm. Jako przykład zachowań niepożądanych wymienia się też prostytucję, oszustwa z wyłudzaniem państwowych świadczeń oraz różnego typu subwencji, a także nieprawomyślne metody utrzymywanie się. Zastrzeżenia budzą nawet długi u komornika. To wskazuje na to, że nie żyjesz uczciwie – wyjaśnia poseł Szwedzkich Demokratów Ludvig Aspling. – Jest mnóstwo czynników, które się uwzględnia w kompleksowej ocenie prowadzenia się cudzoziemców w Szwecji – dodaje parlamentarzysta.
Czytaj więcej
Skazani cudzoziemcy mieli być deportowani. Ale tak się nie dzieje.
Nowe rządowe rozporządzenia dotyczące migrantów objęłyby 865 tys. cudzoziemców, którzy mieszkają w kraju i nie posiadają szwedzkiego obywatelstwa. W ubiegłym roku żyło tu 2,1 mln osób urodzonych za granicą, co stanowi 20 proc. populacji żyjącej w Szwecji.
I jak uzasadnia minister migracji, regulacje prawne o cudzoziemcach są potrzebne niezależnie od tego, czy będzie to dotyczyć dużej grupy czy nie. Stanowią one bowiem wyraźny sygnał dawany światu zewnętrznemu, którego wcześniej brakowało, że Szwecja stawia wymagania przybyszom. Ludzie powinni zrozumieć, że ma się wobec nich oczekiwania i daje to nadzieję, że będą się o wiele łatwiej integrować ze społeczeństwem, jeżeli poznają zasady, jak się tu żyje – podkreślała minister.